Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Galeria Kont zaprasza na czwartek (3.12) na otwarcie wystawy Łukasza Głowackiego zatytułowanej "Obrazy wzbudzone”.
Będzie to premierowa prezentacja prac zakupionych do regionalnej kolekcji sztuki współczesnej, tworzonej przez Lubelskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych.
Tytuł ekspozycji brzmi bardzo tajemniczo. Jak rozumie go artysta? "Idea »Obrazy wzbudzone« wynika z emocjonalnej próby negocjowania fizyczności obrazu, w której zasadą powstawania form jest wzbudzanie, a realnością obrazu jest jego entropia i dematerializacja. Kwintesencją idei jest wystawa zbudowana na opozycyjności form bytu obrazu. Począwszy od jego efemeryczności, zdeterminowanej czynnikiem czasu, aż do symbolicznie potraktowanej – poprzez użycie granitu – ponadczasowości” – pisze Głowacki.
Co konkretnie zobaczymy? "Jedna z prezentowanych prac daje widzowi okazję wyboru na polu sztuki. W tym wypadku zawarta w niej »etyczność formy« wręcz zachęca do podjęcia tego wyboru, określenia się wobec obrazu, który jest generowany poprzez kontakt, bezpośrednie dotknięcie, zaburzenie równowagi elementu dzieła. Sztuką staje się świadomie podjęta decyzja widza, wzbudzenie obrazu daje możliwość kontemplacji prostego gestu, pobudzającego uśpioną energię” – opowiada Głowacki.
Co jeszcze? "Drugim obrazem, kontrastującym formą, będzie sam czas trwania stanu wzbudzenia – pneumatyczna intymność mojego oddechu, spowoduje chwilową widzialność obrazu w swej pesymistycznej nie-transparentności” – imaginuje artysta.
Nie rozumiecie? Ale może jesteście zaintrygowani? Chyba o to chodziło Głowackiemu. W każdym razie prace są ciekawe. I warto pójść na wystawę.
Wernisaż zaplanowano na godz. 18. Galeria Kont mieści się przy ul. Zana 11.
Wystawa będzie czynna do 17 grudnia, w dni robocze w godz. 17–19.
Tytuł ekspozycji brzmi bardzo tajemniczo. Jak rozumie go artysta? "Idea »Obrazy wzbudzone« wynika z emocjonalnej próby negocjowania fizyczności obrazu, w której zasadą powstawania form jest wzbudzanie, a realnością obrazu jest jego entropia i dematerializacja. Kwintesencją idei jest wystawa zbudowana na opozycyjności form bytu obrazu. Począwszy od jego efemeryczności, zdeterminowanej czynnikiem czasu, aż do symbolicznie potraktowanej – poprzez użycie granitu – ponadczasowości” – pisze Głowacki.
Co konkretnie zobaczymy? "Jedna z prezentowanych prac daje widzowi okazję wyboru na polu sztuki. W tym wypadku zawarta w niej »etyczność formy« wręcz zachęca do podjęcia tego wyboru, określenia się wobec obrazu, który jest generowany poprzez kontakt, bezpośrednie dotknięcie, zaburzenie równowagi elementu dzieła. Sztuką staje się świadomie podjęta decyzja widza, wzbudzenie obrazu daje możliwość kontemplacji prostego gestu, pobudzającego uśpioną energię” – opowiada Głowacki.
Co jeszcze? "Drugim obrazem, kontrastującym formą, będzie sam czas trwania stanu wzbudzenia – pneumatyczna intymność mojego oddechu, spowoduje chwilową widzialność obrazu w swej pesymistycznej nie-transparentności” – imaginuje artysta.
Nie rozumiecie? Ale może jesteście zaintrygowani? Chyba o to chodziło Głowackiemu. W każdym razie prace są ciekawe. I warto pójść na wystawę.
Wernisaż zaplanowano na godz. 18. Galeria Kont mieści się przy ul. Zana 11.
Wystawa będzie czynna do 17 grudnia, w dni robocze w godz. 17–19.
