Nieudana inauguracja w wykonaniu drużyny ze Świdnika. Avia przegrała w sobotę na wyjeździe z rezerwami Cracovii 0:1
W pierwszych 10 minutach szanse mieli goście, a konkretnie: Krystian Mroczek i Eryk Ceglarz. Z pierwszym uderzeniem poradził sobie golkiper ekipy z Krakowa, a drugie okazało się niecelne. Później długo trwała wyrównana walka. Wśród żółto-niebieskich bardzo aktywny był zwłaszcza Bartosz Mroczek, który kilka razy próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Niestety, bez powodzenia.
W 36 minucie kontra Avii zakończyła się akcją drugiego z Mroczków – Krystiana. Zawodnik przyjezdnych strzelił za lekko, a dodatkowo prosto w ręce bramkarza rywali. Po chwili z rzutu wolnego uderzał Roman Mykytyn, ale trafił w mur. W 39 minucie ładna wymiana podań podopiecznych Łukasza Mierzejewskiego skończyła się strzałem Pawła Ulicznego zza pola karnego, strzału bardzo niecelnego. W ostatnich sekundach pierwszej połowy znowu szarżował Bartosz Mroczek. Dobrze przedarł się skrzydłem i zagrał wzdłuż pola karnego. Niestety, żaden z jego kolegów nie potrafił dostawić nogi i wpakować piłki do siatki.
W drugiej połowie nadal utrzymywał się bezbramkowy remis. Kluczowa dla losów spotkania okazała się jednak 65 minuta. Wówczas Rafał Kursa sprokurował rzut karny, a Tomasz Bała nie pomylił się z 11 metrów. I „Pasy” objęły prowadzenie. W końcówce świdniczanie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania. I były ku temu okazje. Najpierw jednak gospodarze ratowali się wybiciem piłki tuż sprzed linii bramkowej po próbie Bartosza Mroczka. Ten sam zawodnik niedługo później znowu miał pecha, bo tym razem jego strzał głową zamiast w siatce, wylądował na poprzeczce.
W ostatnich sekundach miejscowi potrafili oddalić grę od swojego pola karnego i ostatecznie zgarnęli trzy punkty.
– Mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy zamienić na bramki. W pierwszej połowie przeważaliśmy. W drugiej lepsza była Cracovia. Straciliśmy bramkę z rzutu karnego i już nie zdołaliśmy doprowadzić do remisu. Oczywiście, że liczyliśmy na więcej przed pierwszym gwizdkiem. Chcieliśmy powalczyć o trzy punkty. Boisko pokazało co innego i kolejny raz szkoda okazji, które sobie stworzyliśmy – ocenia trener Mirzejewski.
Za tydzień piłkarze trenera Mierzejewskiego znowu zagrają na wyjeździe. Tym razem w Nowym Targu z tamtejszym Podhalem (sobota, godz. 17.30). Oczywiście, o ile nie zmieni się jeszcze terminarz sezonu 2020/2021. A to jest możliwe z powodu spadku Stali Stalowa Wola, która będzie 21 zespołem w grupie czwartej III ligi.
Cracovia II – Avia Świdnik 1:0 (0:0)
Bramka: Bała (68-z karnego).
Cracovia: Majchrowicz – Bracik, Stachera, Wiśniewski, Ziemnik, Zaucha, Malisz, Vinicius (77 Matheus), Ożóg (77 Supryn), Bała (82 Bociek), Pituła.
Avia: Sobieszczyk – Dobrzyński, Mykytyn, Kursa, Niewęgłowski, Maluga (60 Kuliga), Wójcik, Uliczny (75 Szpak), B. Mroczek, K. Mroczek, Ceglarz (46 Białek).
Żółte kartki: Bała, Ożóg, Matheus – Kursa, B. Mroczek.