Górnik Łęczna zbliża się do półmetku na obozie przygotowawczym w Kielcach. Łęcznianie mają za sobą kilka dni treningów i pierwszy w trakcie zgrupowania mecz kontrolny. A jak warunki i intensywność treningów ocenia jeden z najbardziej doświadczonych zawodników?
Po odejściu Macieja Gostomskiego, Lukasa Klemenza czy Souleymane Cisse liderami defensywny Górnika w kolejnej kampanii powinni być Jonathan de Amo oraz Damian Zbozień. I właśnie ten drugi z zawodników podzielił się swoimi wrażeniami po przegranym meczu 1:4 z Hapoelem Beer Szewa i na temat trwającego zgrupowania.
- Grałem w pierwszej połowie, którą przegraliśmy 0:1. Rywal postawił nam trudne warunki, ale i my mieliśmy kilka fajnych akcji. Szczególnie miało to miejsce wtedy, gdy zagraliśmy wysokim pressingiem. Nad tym zresztą ostatnio pracowaliśmy. Były takie dwie obiecujące okazje i myślę, że mogliśmy je zakończyć bramką. Szkoda, że przeciwnik strzelił nam gola po stałym fragmencie gry. Z tej klasy rywalem nieco łatwiej byłoby usprawiedliwić stratę bramki z gry. Trzeba przyznać, że rywal pokazał dużą jakość i był moment, w którym zepchnęli nas do mocnej defensywy. W efekcie przegraliśmy i nie możemy być zadowoleni, ale to była dla nas dobra lekcja – przyznał po sparingu z Hapoelem Damian Zbozień, obrońca Górnika.
Łęcznianie w Kielcach są już kolejny raz i są zadowoleni z warunków jakie zastali. – Przyjechaliśmy do pracy, a warunki mamy bardzo dobre. Po raz drugi mieszkamy w tym samym hotelu i trenujemy na tym samym obiekcie. Nie mamy prawa na nic narzekać i możemy ciężko pracować. Lekko nie jest, ale właśnie w tym celu pojechaliśmy na obóz. W drużynie jest dużo nowych zawodników. Musimy się poznawać i zgrywać, a my jako starsi zawodnicy staramy się ich jak najlepiej wprowadzić do drużyny. Nawet nasz trener przyznał w niedawnym wywiadzie, że wracamy do podstaw i po prostu budujemy nowy zespół. Ja patrzę na to wszystko z optymizmem. Są z nami zawodnicy, którzy chcą się rozwijać i mają pozytywne nastawienie. To bardzo ważne, bo sam staram się do wszystkiego podchodzić pozytywnie i wierzę, że nasza praca zaowocuje. Wiele osób już zaczyna nas skreślać, a my spróbujemy zostać „czarnym koniem” rozgrywek, bo wykonujemy dużą pracę i wierzymy w to co robimy – zakończył doświadczony defensor.
Kolejny mecz kontrolny zielono-czarni zagrają już w sobotę a ich rywalem będzie Korona Kielce. W tym sparingu oficjalnie jako zawodnik Górnika "zadebiutuje" Sebastian Szczytniewski. 21-letni obrońca to wychowanek Wisły Płock, a potem zawodnik takich klubów jak Kotwica Kołobrzeg, Zawisza Bydgoszcz i Chojniczanka Chojnice. Szczytniewski, syn byłego piłkarza Górnika - Rafała, podpisał z łęcznianami dwuletni kontrakt.
Niedługo potem Górnik poinformował, że umowę z klubem podpisał także Michał Litwa. 20-latek występuje w linii ataku, a ostatnio był zawodnikiem Górnika Polkowice. Nowy snajper zielono-czarnych podpisał dwuletni kontrakt.