(fot. Instagram Kingi Wojtasik)
Kinga Wojtasik (AZS UMCS TPS Lublin) i Katarzyna Kociołek zakończyły swój udział w mistrzostwach świata w Rzymie na 1/16 finału
Polski duet i tak może mówić o dobrym występie, bo nie był nawet faworytem do wyjścia z grupy. Tymczasem przez tę fazę przeszedł bardzo dobrze i zakończył ją z dwoma zwycięstwami oraz jedną porażką. To sprawiło, że Wojtasik i Kociołek w pierwszej rundzie fazy play-off trafiły na łotewską parę Tina Graudina i Anastasija Kravcenoka. Biało-Czerwone nie były faworytem tego pojedynku, ale zdołały stawić mocny opór. W pierwszej partii Łotyszki początkowo przeważały i w połowie partii wygrywały 10:5. Druga część tej odsłony to ambitna pogoń Polek, które zdołały doprowadzić nawet do wyniku 19:20. Ostatnie słowo należało jednak do Łotyszek, które zdobyły decydujący punkt.
Druga partia zaczęła się od wyrównanej walki. W końcu jednak Polki zostały przełamane i przegrywały 11:17. Nie pogodziły się jednak z porażką i znowu rozpoczęły pogoń. Chwilę później było już tylko 18:19 dla Łotyszek. Graudina i Kravcenoka znowu jednak rozstrzygnęły decydujące piłki na swoją korzyść i wygrały tego seta do 19, co pozwoliło im zakończyć cały mecz.