Budowa domu nie kończy się w momencie, kiedy postawimy dach, zamontujemy okna i zaczniemy aranżować wnętrza. Dom wymaga stałego nadzoru. Zwłaszcza teraz, kiedy zbliża się sezon zimowy.
To okres, w którym dach narażony jest na bardzo trudne warunki atmosferyczne. Bez względu na to, jaki materiał wybraliśmy przy budowie domu, może on nie sprostać zimowym wyzwaniom, takim jak porywisty wiatr, deszcz czy ciężki śnieg.
– Najważniejszym elementem przy wyborze pokrycia jest jego jakość, to od niej właśnie zależy trwałość dachu. Pamiętajmy jednak, że odpowiedni materiał nie wystarczy, jeżeli nie dokonujemy regularnych przeglądów i konserwacji – mówi Antoni Luberda, ekspert firmy Blachotrapez. – Stan dachu to jeden z głównych wyznaczników, na podstawie których oceniamy całościowy stan budynku. Jest to niezmiernie ważne przy wycenie nieruchomości.
Drobne usterki rodzą problemy
Podczas sprawdzania połaci dachowej ekipa, którą zatrudnimy w tym celu, może znaleźć pewne uszkodzenia. Czasem są one drobne i z pozoru nie przynoszące wielu zagrożeń – to jednak zgubne myślenie.
– Nawet najmniejsze usterki wymagają natychmiastowej interwencji – ocenia Luberda. – Nie można ich bagatelizować. O tym, że mogą skutkować poważniejszymi problemami, możemy przekonać się w najmniej odpowiednim momencie, np. w środku zimy.
Jeśli dojedzie do rozszczelnienia połaci, to konsekwencje zaniedbań mogą być poważne – zawilgocenie poddasza, przecieki oraz uszkodzenie elewacji budynku. Dlatego bardzo istotne jest także sprawdzenie obróbek blacharskich, w obrębie których często dochodzi do przecieków. Skontrolujmy, czy nie są poluzowane, a silikon, którym są uszczelnione, nie popękał i się nie wykruszył. Zadbajmy także o czystość dachu.
Pamiętaj o konstrukcji
Wykonując prace serwisowe, pamiętajmy również o jego konstrukcji. Ze względu na działanie silnych warunków zewnętrznych, takich jak mróz, deszcz, wiatr i przede wszystkim zalegający śnieg, może posiadać drobne usterki.
– Warto zbadać miejsca połaci, które są najbardziej narażone na destrukcyjne działanie czynników zewnętrznych. To miejsca przecinania się połaci, jak rynny koszowe oraz połączenia z pionowymi elementami: kominami, lukarnami i koszami – wylicza Luberda.
Należy też zadbać, aby woda z dachu mogła być prawidłowo odprowadzana. Niezbędne do tego są czyste i drożne rynny i rury spustowe. Po jesieni mogą w nich zalegać liście, piasek lub igły, które w znaczący sposób mogą utrudnić odpływ wody. Jeżeli nie zadbamy o czystość tych elementów, woda będzie spływać po ścianach domu. W konsekwencji może to oznaczać zawilgocenia, grzyby i obniżyć właściwości termoizolacyjne budynku. Do wyczyszczenia rynien użyjmy myjki ciśnieniowej – jest to najszybszy i najłatwiejszy sposób na walkę z zanieczyszczeniami. Nie stosujmy twardych, metalowych narzędzi, ponieważ mogą one uszkodzić rynny.