Sprzedaż kredytów z dopłatami w ramach programu Mieszkanie dla Młodych była w sierpniu najniższa od stycznia tego roku. Od września sytuacja powinna się odmienić. Do programu zostanie bowiem włączony rynek wtórny.
W sierpniu do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęły wnioski o dopłaty na kwotę 33,8 mln zł. Według wyliczeń firmy Home Broker, to o ponad 17 proc. mniej niż w lipcu. Większość z tych pieniędzy została zarezerwowana na wypłaty dofinansowania w tym roku. Wnioski o dofinansowanie w 2016 r. opiewają póki co na 100 mln zł.
W kolejnych miesiącach popularność dopłat powinna jednak wzrosnąć, a to za sprawą zmian w ustawie, jakie wchodzą w życie z początkiem września. Dwie najważniejsze to zwiększenie dopłat i dostępu do nich dla klientów z co najmniej trójką dzieci a także włączenie do programu rynku wtórnego.
– Ta druga zmiana ułatwi skorzystanie z pomocy osobom, które mieszkają poza największymi miastami, gdzie koncentruje się działalność deweloperska – ocenia Marcin Krasoń, analityk firmy Home Broker. – W wielu miejscowościach nowych inwestycji jest jak na lekarstwo i albo buduje się nowe domy albo handluje mieszkaniami na rynku wtórnym. Dopiero nowelizacja ustawy sprawiła, że mieszkający tam będą mogli uzyskać dopłatę w ramach Mieszkania dla Młodych.
Gdzie po mieszkanie?
Na rynku wtórnym obowiązują inne limity cenowe niż na pierwotnym. Maksymalna cena mieszkania z drugiej ręki będzie o ok. 20 proc. niższa od deweloperskiego. W efekcie w niektórych dużych miastach o mieszkania mieszczące się w limitach będzie na rynku wtórnym trudno. Wg danych portalu Domiporta.pl w Krakowie, Warszawie, Rzeszowie i Wrocławiu odsetek lokali spełniających warunki ustawy nie przekracza 3 proc., a wśród miast z dostępnością poniżej 10 proc. są jeszcze Gdynia, Lublin i Opole. W Lublinie limit dla rynku wtórnego to 3780 zł za mkw. Średnia cena mieszkań z drugiej ręki to 4877 zł za mkw. Według Home Broker, tylko 5 proc. lubelskich mieszkań z drugiej ręki będzie można kupić z wykorzystaniem dopłat.
– W tych miastach, gdzie mieszkań dostępnych w MdM jest procentowo najmniej, należy jednak spodziewać się wzrostu ich liczby, bowiem część sprzedających będzie obniżać ceny tak, by zmieścić się w limicie i zwiększyć swoje szanse na rynku – uspokaja Krasoń.
W siedmiu z dziesięciu największych miast Polski mniej niż 20 proc. mieszkań na rynku wtórnym mieści się w limitach. Z dużych miast najlepiej wygląda to w Katowicach (45 proc.), Bydgoszczy (41 proc.) i Łodzi (34 proc.).
Nowa odsłona programu MdM
Rynek wtórny bardziej elastyczny i zróżnicowany niż pierwotny. W każdym mieście można znaleźć mieszkania bardzo tanie, przeznaczone na przykład do remontu, więc nawet w Krakowie czy Warszawie dopłaty do rynku wtórnego będą dostępne.
– Zmiana w Mieszkaniu dla Młodych bez zwątpienia zwiększy popularność programu otwierając drogę do dopłat osobom, dla których dotąd była ona zamknięta – ocenia Krasoń. – Sprawi, że z pomocy będzie można skorzystać w całym kraju, bo jak dotąd najwięcej pieniędzy płynęło do największych miast, tam bowiem koncentruje się działalność deweloperów.
Według danych BGK, do końca pierwszej połowy 2015 r. 43 proc. dopłat trafiło do pięciu największych miast. Po wejściu w życie nowelizacji sytuacja powinna ulec zmianie.