Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ngolo Kante i jego koledzy wygrali z Austrią, ale mówiąc łagodnie nie zachwycili gra swoich kibiców
(fot. X-NEWS/PRESS FOCUS)
W drugim meczu grupy D reprezentacja Austrii zagrała bardzo twardo przeciwko Francji, ale nie sprawiła niespodzianki. „Trójkolorowi” wygrali jednak tylko 1:0, a trzy punkty dopisali sobie dzięki bramce samobójczej rywali
Kończący poniedziałek na Euro mecz pomiędzy Austrią i Francją jawił się w opinii ekspertów jako starcie drużyny typowanej na „Czarnego Konia” imprezy z jednym z głównych faworytów do złota.
Francja od pierwszych minut przejęła inicjatywę na boisku i szukała okazji do zdobycia gola. Austriacy grali jednak bardzo ofiarnie i po pół godzinie gry był bezbramkowy remis. Jednak w 38 minucie po składnej akcji „Trójkolorowych” i dośrodkowaniu z prawej strony przez Kyliana Mbappe piłkę do własnej bramki niefortunnym strzałem głową skierował Maximilian Wober.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. W 55 minucie Francja powinna prowadzić już dwoma golami, ale Mbappe będąc sam na sam z bramkarzem Austrii nie trafił w bramkę. W kolejnych minutach faworyci do złota znów mocniej zaatakowali, ale Austriacy nie znów wykazali się dużą ofiarnością w obronie.
W końcówce spotkania Mbappe przy strzale głową uderzył twarzą w bark jednego z rywali i doznał kontuzji nosa, w konsekwencji opuszczając boisko. Warto też zaznaczyć, że w końcowych minutach gra mocno się zaostrzyła i piłkarze obu drużyn często uciekali się do fauli. Sędzia wobec licznych przerw doliczył aż dziewięć dodatkowych minut. Austriacy postawili wszystko na jedną kartę, ale nie byli w stanie zdobyć gola.
Jak wygląda sytuacja w grupie D po pierwszej serii gier? Zgodnie z przewidywaniami Holandia i Francja mają po trzy punkty, a Polska i Austria pozostają z zerowym dorobkiem. Tym samym w piątek mecz pomiędzy Polską, a Austrią będzie dla obu ekip starciem o „być albo nie być” na Euro 2024. Z kolei dwaj wielcy faworyci prawdopodobnie pomiędzy sobą rozstrzygną kto zajmie w „polskiej grupie” pierwsze miejsce.
Austria – Francja 0:1 (0:1)
Bramka: Wober (38-samobójcza)
Austria: Pentz – Posch, Danso, Wober (59 Trauner), Mwene (88 Prass) – Laimer (90 Schmid), Seiwald, Grillitsch (59 Wimmer), Baumgartner, Sabitzer – Gregoritsch (59 Arnautović).
Francja: Maignan – Kounde, Upamecano, Saliba, Hernandez - Dembele (71 Kolo Muani), Kante, Rabiot (71 Camavinga), Griezmann (90 Fofana), Thuram – Mbappe (90 Giroud).
Tabela Grupy D
- Holandia 1 3 2-1
- Francja 1 3 1-0
- Polska 1 0 1-2
- Austria 1 0 0-1
