(fot. Piotr Michalski)
GKS Górnik Łęczna w środę zmierzy się z KKS Czarni Antrans Sosnowiec. Zwycięstwo w tym spotkaniu zapewni podopiecznym Roberta Makarewicza pierwsze miejsce na zakończenie rundy jesiennej
To spotkanie miało odbyć się pierwotnie w pierwszy weekend listopada, ale zostało przełożone z powodu problemów zdrowotnych zawodniczek Górnika. Od tego momentu sytuacja w ligowej tabeli mocno się zmieniła na korzyść łęcznianek. Punkty zaczęli gubić najwięksi faworyci – UKS SMS Łódź oraz Czarni. Ten drugi zespół w sobotę zaledwie zremisował z GKS GieKSa Katowice, a punkt uratował dopiero w ostatnich minutach. W efekcie, Górnik obecnie jest na drugim miejscu w ligowej tabeli i traci zaledwie punkt do lidera z Łodzi. Ma jednak od niego jeden mecz rozegrany mniej, więc jeżeli dzisiaj w Sosnowcu zainkasuje komplet punktów, to zapewni sobie fotel lidera na zakończenie rundy jesiennej. – Zupełnie nie patrzymy w tabelę. Przed startem ligi nikt nie brał nas pod uwagę w kontekście walki o medale. Niektórzy nie widzieli nas nawet w pierwszej piątce. Zespół w tym sezonie pokazuje, że jest w stanie rywalizować o najwyższe cele. Chcemy powalczyć o pierwsze miejsce na koniec jesieni i stworzyć sobie bezpieczną strefę przed rundą rewanżową – mówi klubowym mediom Robert Makarewicz.
O zwycięstwo jednak nie będzie łatwo, bo Czarni to rywal z najwyższej półki. Sosnowiczanki są aktualnym mistrzem Polski. Ten sezon jednak powoli weryfikuje ich rzeczywistą siłę. Nie powiodło im się w eliminacjach Ligi Mistrzyń, w Ekstralidze też nie grają aż tak wybitnego futbolu, jak w poprzednich rozgrywkach. Ich największą siłą jest szczelna defensywa, która w tym sezonie pomyliła się tylko dwa razy. W ofensywie natomiast trzeba zwrócić uwagę na Martynę Wiankowską, która jest wiceliderką klasyfikacji najlepszych strzelczyń. W tym zestawieniu na razie najlepsza jest Chinonyerem Macleans z Górnika.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 13. Co ciekawe, obie ekipy spotkają się ponownie już w sobotę w Łęcznej Stawką tej drugiej konfrontacji będzie awans do 1/8 finału Pucharu Polski. – W to trofeum również celujemy. Wierzę, że damy radę także w tych rozgrywkach – zapowiada Makarewicz.