Główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban namawia, by osoby, które mają rodzinę daleko, nie jechały do niej na święta Bożego Narodzenia, nawet gdyby miały spędzić je w małym gronie. On sam, jak mówi, spędzi je tylko z tymi, z którymi spotyka się na co dzień.
Prof. Horban w piątek w RMF FM pytany był m.in. o zbliżające się święta Bożego Narodzenia i o to, jak sam je spędzi, czy z rodziną, czy w dużym gronie.
- Nie, nie, bogobojnie z rodziną. Normalnie spędzamy z bardzo liczną rodziną, w tym roku zrobimy to w sposób bardziej ograniczony, zdecydowanie tylko z tymi, z którymi spotykamy się na co dzień – odpowiedział.
Odniósł się też do pytania, co radziłby osobie, która ma rodzinę na drugim końcu Polski i nie jedzie tam, by spędzić święta w dużym gronie, ale by usiąść przy stole w cztery, pięć osób, czy ta osoba ma jechać.
- Bardzo bym namawiał do wykorzystania tej techniki, którą my w tej chwili używamy, tzn. Skype'a, wideotelefonu (...). Nie ma tutaj powodu, żeby jeździć. Proszę pamiętać, mamy do czynienia z chorobą śmiertelną – odpowiedział prof. Horban.
Wskazał na informacje o liczbie dziennych zgonów osób, które umierają w Polsce z powodu COVID-19 lub w wyniku współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
- 500 umierających to dość potężna liczba osób. Zwłaszcza że dziennie w Polsce umiera około tysiąca osób. To jest 500 dodatkowych. Jeśli państwo sobie uprzytomnią, że jeszcze oprócz tego mamy wzrost liczby zgonów nie tylko z powodu covid, nie ten tysiąc, tylko około dwóch tysięcy w sumie, czyli dwakroć więcej umiera ludzi w Polsce, to jest bardzo dużo. Można sobie zaoszczędzić śmierci – dodał.
Główny doradca premiera ds. COVID-19 odniósł się też do pytania, do jakiego poziomu muszą spaść liczby dziennych zakażeń i zgonów spowodowanych koronawirusem, by można było mówić o powrocie uczniów do nauki stacjonarnej.
- To jest podstawowe pytanie, albo zacznie ta liczba spadać w całej Polsce mniej więcej równomierni, albo też w niektórych województwach będzie lepiej, w innych gorzej. W tym momencie można dopuścić, że w części województw – tak jak było poprzednio – określonych kolorem żółtym – nauka rzeczywista w szkole będzie możliwa. Myślę, że jak powrócimy do czasu z początku września, czy końca wakacji, to wtedy wracamy do szkoły, nawet wszyscy wrócą do szkoły z radością – odpowiedział prof. Horban.
Zgodnie w rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół, poza pewnymi wyjątkami, zostało ograniczone do 3 stycznia 2021 r. Zajęcia zdalne w szkołach uczniowie będą mieli do 22 grudnia. Od 23 grudnia do 3 stycznia w szkołach nie ma zajęć – jest przerwa w nauce w związku ze świętami Bożego Narodzenia. Następnie od 4 do 17 stycznia będą ferie zimowe dla wszystkich uczniów w całym kraju.
Uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych i uczniowie szkół średnich uczą się zdalnie od 26 października. Od 9 listopada zajęcia zdalne mają też uczniowie klas I-III szkół podstawowych.
Pierwsze ograniczenia w nauce stacjonarnej na masową skalę wprowadzono od 19 października – szkoły ponadpodstawowe w strefie czerwonej mogły działać tylko zdalnie, a w strefie żółtej będą działać w systemie mieszanym, gdzie połowa uczniów będzie się uczyć zdalnie, a połowa stacjonarnie.
Wcześniej o tym, czy dana szkoła pracuje zdalnie, czy w systemie mieszanym i w jakiej skali, decydowała inspekcja sanitarna.