Władca Pierścieni: Wojna na Północy to poważna "egranizacja” sagi Tolkiena. Jest mroczna, brutalna i pełna akcji. Dziś premiera gry Władca Pierścieni: Wojna na Północy.
– Gra jest następnym stadium ewolucji gatunku RPG konsekwentnie tworzonego przez Snowblind w ciągu ostatnich lat. Gracze i fani doświadczą nowatorskiego podejścia do rozgrywki online co-op.
Akcja gry toczy się w tym samym czasie, co wydarzenia znane z powieści. Ale wróg – czy gramy sami, czy w tak zachwalanym przez twórców trybie kooperacji – jest ten sam: Sauron i jego wojska stacjonujące w północnych regionach Śródziemia.
Podstawy rozgrywki zdają się być dość klasyczne: możemy wcielić się w człowieka, krasnoluda lub elfa. Swoją postać możemy modyfikować, wybrać jedną z trzech profesji (tu też klasycznie: wojownik, zwiadowca i mag. A każda profesja to pewne bonusy i ograniczenia w rozwoju).
W grze Władca Pierścieni: Wojna na Północy nie brakuje też rzecz jasna mnóstwa żelastwa do zebrania, lochów i krain do zbadania oraz zadań pobocznych. I dość brutalnego systemu walki:
Po drugie: muzykę do gry skomponował Inon Zur. To niezły fachowiec: ma na koncie muzykę do ponad 40 gier, a za jedną z nich – Dragon Age: Początek – został uhonorowany nagrodą Hollywood Music in Media Award.
Ścieżka dźwiękowa została nagrana z udziałem 70-osobowej orkiestry i chóru w słynnym londyńskim studio nagraniowym Abbey Road Studios.