Piątek, 23 sierpnia 2024 roku, godzina 12 – tego dnia, o tej porze Konrad Zając po raz ostatni w tym roku wszedł na wieżę Ratusza i odegrał hejnał Zamościa. Gdy miasto o tym poinformowało, posypały się słowa krytyki.
Informację o tym, że miniony piątek był ostatnim dniem tego roku, gdy z ratuszowej wieży rozbrzmiewał hejnał na żywo, miasto podało w mediach społecznościowych w sobotę. Przekazano przy okazji, że teraz nadal będzie można w samo południe słuchać kompozycji Aleksandra Bryka, ale już odtwarzanej z kuranta. Internauci zareagowali natychmiast.
„Żenada i strata dla atrakcyjności zamojskiej Starówki. Myślę, że ludzie teraz mają dość technologii i sztucznej inteligencji w codziennym życiu, uciekają w takie miejsca jak Zamość, by odnaleźć czyste piękno i ukoić duszę” – skomentowała internautka Anna.
>>> Zatrąbi na żywo tylko w sezonie. Zamojski hejnał elektroniczny <<<
„Szczerze powiedziawszy turyści szukają teraz oryginału, nie nagrania puszczanego przez głośniki. Może zrezygnować z nagród i premii i zagwarantować etat hejnaliście” – zaproponowała pani Patrycja.
„To bardzo przykra wiadomość... I konieczny jest powrót do gry na żywo. Może na przyszły sezon.. Atrakcyjna propozycja finansowa dla trębacza i długie poszukiwania przed nami” – dodała od siebie pani Katarzyna.
„Oj szkoda. To duża atrakcja. Turyści porównują Zamość do Krakowa. Czy w naszej orkiestrze nie ma trębaczy? Tandeta niech nie wkrada się do naszego pięknego Zamościa…” – dorzuciła pani Monika.
Podobnych głosów pod postem było więcej. Wielu internautów ubolewało, że nie poczekano z tą zmianą do końca sezonu turystycznego.
„Zawsze umowa z hejnalistą zawierana jest na sezon letni, a w tym roku budżet pozwolił nam na to, że hejnalista odrywał hejnał jeszcze przed majówką. Poza tym hejnalista też człowiek, musi mieć czas na odpoczynek i urlop poza miastem. Dzięki kurantowi hejnał będzie mógł być odtwarzany przez cały rok, co ucieszy turystów odwiedzających miasto w sezonie zimowym” – wyjaśniło miasto w komentarzu pod jednym z wpisów.
Pod innym dodano, że hejnały z kuranta odtwarza też wiele miast w Polsce, a melodię, której nadal będzie można słuchać w południe w Zamościu nagrał zresztą właśnie Konrad Zając. Zapewniono również, że za rok trębacz na wieżę wróci na pewno.
Głos w dyskusji zabrał także prezydent Zamościa.
„Szanowni Państwo, pewne decyzje i umowy były podejmowane i zawierane, kiedy nie byłem jeszcze prezydentem naszego miasta. Lepsze czy gorsze, jednak zapadły. Prawdę mówiąc, dziwię się akurat tej decyzji, tym bardziej, że jest to duża atrakcja turystyczna Zamościa. Tym bardziej, że sezon we wrześniu będzie dalej atrakcyjny. Jedno jest pewne, hejnał grany na żywo na pewno powróci do nas w przyszłym roku, a tymczasem sprawdzę, jak wygląda ta umowa i co mogę w niej zmienić” – obiecał prezydent Zamościa.