Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Historia

16 listopada 2020 r.
7:27

Wiktoria 1920. Port w Gdyni, plebiscyt na Górnym Śląsku i plan Piłsudskiego

0 0 A A
Gdynia, początek lat 20. Widok z Kamiennej Góry przed rozpoczęciem budowy portu gdyńskiego
Gdynia, początek lat 20. Widok z Kamiennej Góry przed rozpoczęciem budowy portu gdyńskiego (fot. Marian Dziewoński / Biblioteka Narodowa)

1 listopada, po decyzji rządu o wyborze doliny rzeki Chyloni we wsi Gdynia na miejsce stworzenia nowego, niezależnego od Gdańska, portu dla Polski, Ministerstwu Spraw Wojskowych przyznanych zostaje 40 milionów marek polskich na budowę tymczasowego portu wojennego i schroniska dla rybaków. Dzień później dotychczasowi sojusznicy, zgodnie z układem rozejmowym polsko-sowieckim, przystępują do wymarszu z terytorium polskiego – wojska ukraińskie oraz oddziały gen. Bułak-Bałachowicza podejmują decyzję o samodzielnym kontynuowaniu walki z Armią Czerwoną

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Z wezwania opublikowanego w „Dzienniku Poznańskim”:

Górnoślązaku i Górnoślązaczko! Plebiscyt się zbliża! Czy pozwolisz, aby lud śląski na zawsze odgrodzony został od Polski? W twoim ręku spoczywa teraz przyszły dobrobyt i wolność ziemi śląskiej. Spiesz wypełnić swój obowiązek. Zgłoś się natychmiast osobiście lub listownie do Komitetu Zjednoczenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą Polską (Warszawa, Krakowskie Przedmieście 60), aby cię zapisano na listę głosujących! Pamiętaj również, że obowiązkiem twoim jest nie tylko swój głos za Polską oddać, lecz i innych bardziej opieszałych i obojętnych do tego pobudzić i zachęcić.

Poznań, 30 października 1920

* [„Dziennik Poznański” nr 251/1920]

Kanonier Stanisław Niewiadomski (7 Pułk Artylerii Polowej WP):

Jesteśmy w pasie przyfrontowym i – mimo zawieszenia broni – możemy być jeszcze potrzebni. Pokój nie został dotąd podpisany. A może bolszewicy zerwali rokowania? […]

Zjawia się konno łącznik z dywizji. Przywozi dla baterii rozkaz wymarszu przed godziną pierwszą w nocy w kierunku na Olewsk. Robi się wielki ruch. Bateria i tren bojowy [tabory] gotują się do drogi. […] Więc co? Wojna wznowiona? Czy może idziemy ratować sprzymierzeńca Petlurę, zagrożonego podobno z północy? A może Petlura zwąchał się z bolszewikami i wszczyna coś przeciw nam? Jednocześnie dochodzą nas jakieś niezbyt jasne ani prawdopodobne wieści z Warszawy o rzekomych rozruchach, strajkach czy też zamachu stanu i obaleniu rządu Witosa. […]

Drzwi się uchylają. Włazi „Kot”. […] Gada, co wie. […]

– O! To przejdzie do historii! Jeszcze wojna nieskończona, a tam, psiakrew, strajki i zamieszanie! Cóż to za straszne społeczeństwo!
Snowidowicze (koło Żytomierza)

* [Stanisław Niewiadomski, Rok 1920. Zapiski kanoniera, Warszawa 2001]

Elżbieta z Zaleskich Dorożyńska (ziemianka, pisarka):

Do kościoła pójść nie mogę; zimno jest takie, że z odmrożonymi nogami nie doszłabym, a końmi nikt nie pojedzie z obawy rekwizycji [bolszewickich]. Dziś znów znajomy Żyd uprzedzał mnie, abym się pilnowała, gdyż bolszewicy chcą mnie uwieźć z sobą. Teraz są takie mrozy, że na pewno te „bosiaki” w nocy nie przyjdą, ale każdego ranka Bogu dziękuję, że jestem żywa i w domu. […] Ta okropna dręcząca zmora złych przeczuć nie opuszcza mnie ani na chwilę. Tak długo żyć nie można! A tu wciąż zupełna, beznadziejna głusza – tylko mróz trzeszczy nad ludzką nędzą i niedolą.

Majątek Gruszka (Podole), 1 listopada 1920

[Elżbieta z Zaleskich Dorożyńska, Na ostatniej placówce. Dziennik życia wsi podolskiej w latach * * 1917–1921, Łomianki 2008]

Z informacji w „Kurierze Lwowskim”:

Wszczęto już kroki celem urządzenia portu w Gdyni, dostępnego dla okrętów średniej wielkości, który ma przynajmniej w części uniezależnić od Gdańska, względnie pozwoli gdańszczan trzymać w szachu. W związku z tym, Rada Ministrów uchwaliła przystąpić do budowy kolei Kokoszki-Gdynia. Studia nad linią tak na mapie, jak w terenie ukończone, materiał znajduje się na miejscu – tak, iż do budowy można przystąpić natychmiast. Roboty potrwają około pięciu miesięcy i kosztować będą przeszło 50 milionów marek.
Lwów, 1 listopada 1920

* [Połączenie z morzem, „Kurier Lwowski” nr 266/1920]

Z listu mieszkańca Warmii do redakcji „Gazety Olsztyńskiej”:

Niemieckie gazety piszą, że wspólna praca może nas od zguby uratować. Dopóty rząd nie przestanie wynagradzać lenistwa, dopóki nie będzie wspólnej i wytężonej pracy. Liczba bezrobotnych pomnaża się codziennie. Wiele ludzi pracuje, żeby na chleb zarobić, ale są i tacy, którzy i bez pracy dostaną w Niemczech i chleb, i pieniądze. Lecz, aby chleba dostarczyć, trzeba go najpierw produkować. Rolnik pracuje w pocie czoła, aby zboża dostarczać, ale cóż to pomoże, kiedy coraz więcej ludu od roli ucieka. […]

Na mazurskiej ziemi widzimy tysiące morgów gruntu i łąk niedostatecznie lub wcale nieuprawionych; całe łąki i pola, z powodu powyższych przyczyn, obrosłe są chrustem, bo nie ma rąk do pracy dla ich wyplenienia. Po miastach zaś wiele ludu wałęsa się bez roboty. Wszędzie się mówi, że dla takich robotników nie ma na wsiach przytułku ani pomieszkania. […] Czynniki rządowe myślą najpierw o pracy w kopalniach i fabrykach, lecz najpierwsza i najważniejsza jest praca na roli. Człowiek, który by przy odbudowaniu domu najpierw chciał dach sklecić, potem ściany, a na końcu fundament stawiać, uważany byłby za głupiego.

Olsztyn, 2 listopada 1920

* [Listy Warmiaków, „Gazeta Olsztyńska” nr 132/1920]

Plakat z 1920 roku, autorstwa Jerzego Gelbarda (fot. Ze zbiorów Biblioteki Narodowej)

Z informacji w dzienniku „Chwila”:

Warszawa. Tutejsza prasa żydowska zaznacza, że w ubiegłym tygodniu uwidocznił się wśród Żydów miejscowych bardzo silny prąd emigracyjny. Równocześnie przyjeżdża codziennie do Warszawy mnóstwo emigrantów z całej Polski, by – po uzyskaniu wymaganych dokumentów – udać się w drogę do Ameryki.

Lwów, 2 listopada 1920

* [Masowa emigracja do Ameryki, „Chwila” nr 645/1920]

Michał Römer (polski ziemianin, prawnik) w dzienniku:

Niełatwy jest problem Wilna, zwłaszcza po skomplikowaniu go incydentem „Litwy Środkowej”. Europa traktuje go jako zagadnienie między Litwą a Polską, a są wszelkie wskazówki na to, że chce go wraz z losem wszystkich państw bałtyckich zarezerwować w istocie dla trzeciego wielkiego kontrahenta przyszłości – dla Wielkiej Rosji – i że wszystkie te propozycje plebiscytu itd. są manewrami jeno dla zyskania na czasie. […]

Piłsudski z pewnymi kołami lewicy w Polsce traktuje problem wileński jako klucz do wielkiego systemu politycznego na Wschodzie, którego ośrodkiem byłaby Polska otoczona blokiem solidarnych państewek i którego jednym z elementów byłaby państwowość litewsko-białoruska, sfederowana z Polską. W samym Wilnie tylko cienka warstewka „demokratów” z garścią poza tym ideologów inteligenckich usiłuje w promieniu koncepcji Piłsudskiego budować ten twór federacyjny Litwy, zużytkowując dlań „Litwę Środkową” i przeciwstawiając się dominującym prądom narodowym państwowości polskiej czy litewskiej.

Wilno, 2 listopada 1920

* [Michał Römer, Dzienniki, t. 4, 1920–1930, Warszawa 2018]

Z listu przedstawicieli formacji rosyjskiej i białoruskiej do Józefa Piłsudskiego:

Rosyjska ludowa armia ochotnicza, walcząca z bolszewikami o wolność wszystkich narodów i pokój dla świata, wezwana na pomoc przez wolny naród białoruski, dziś przekroczyła granicę, utworzoną przez preliminaria pokojowe. Korzystając z poparcia włościaństwa białoruskiego i mając w szeregach swoich wielu ochotników białoruskich, posuwa się ona naprzód w celu oswobodzenia niezależnej Białorusi i odniesienia ostatecznego triumfu nad bolszewickimi uzurpatorami władzy. W tym dniu historycznym oficerowie i ochotnicy wyrażają wolnemu narodowi polskiemu, walecznej armii polskiej i jej wodzowi naczelnemu marszałkowi Piłsudskiemu – swą wdzięczność gorącą i zasyłają pozdrowienie braterskie. Niech żyje przymierze ludów! Niech żyje wolna Białoruś! Niech żyje Rosja demokratyczna!

Przewodniczący rosyjskiego komitetu politycznego – Borys Sawinkow

Dowódca ludowej armii ochotniczej – generał [Stanisław] Bułak-Bałachowicz

Warszawa, 3 listopada 1920

* [„Kurier Warszawski” nr 304/1920]

Pocztówka propagandowa z okresu plebiscytu na Górnym Śląsku (fot. Ze zbiorów Biblioteki Narodowej)

Mjr Kazimierz Świtalski (szef referatu polityczno-prasowego Naczelnego Wodza) w dzienniku:

Komendant: Byłem przeciwnikiem pokoju. Dziś daje się zauważyć, że ustalenie naszych granic, będące wynikiem właśnie pokoju, zaczyna dawać dobre rezultaty. Wyczuwa się ze strony Anglii pewna tendencja pójścia nam na rękę. Jeśli ta tendencja potrwa dłużej, to będziemy mogli pewne rzeczy, bardzo ważne, wygrać. Najcięższą sprawą jest Górny Śląsk. W wygraną naszą tam nie mogę wierzyć. Zdaje mi się, że byłoby rzeczą mądrzejszą ułożenie się kompromisowe, które mogłoby dać nam część Górnego Śląska najbogatszą, np. po Dziedzice. Tej myśli przeprowadzić jednak w Polsce nie będzie można. […]

Dziś przedstawił się Komendantowi nowy charge d’affaires czeski, doktor [Jaroslav] Novak. […] Na zarzut Komendanta, że od początku niepodległości […] Czesi pracują przeciw Polsce, Novak odpowiedział, że to Polska pracowała przeciw Czechom, co zwłaszcza dało się odczuć w Paryżu. Komendant odpowiedział, że tych dwóch rzeczy porównywać ze sobą nie można, ponieważ Czechy w okresie dwóch ostatnich lat nie znajdowały się w tak ciężkiej sytuacji, w jakiej była Polska. Załatwienie kwestii Cieszyńskiego w momencie dla Polski bardzo krytycznym musi wywołać w Polsce rozdrażnienie przeciw Czechom. Novak tłumaczył się, że nie oni moment dla rozstrzygnięcia sprawy wybierali.

Warszawa, 4 listopada 1920

* [Kazimierz Świtalski, Diariusz 1919–1935, Warszawa 1992]

Z korespondencji „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”:

Mimo że nieprzejednane względem Senatu stanowisko socjalistów i stapińczyków [z PSL Lewicy, pod przywództwem Jana Stapińskiego] jest powszechnie znane, ani ze strony marszałka Sejmu, ani ze strony rządu i przewodniczących klubów nie uczyniono nic, aby doprowadzić do porozumienia. [...]

Marszałek zarządził głosowanie [nad artykułami Konstytucji]. Wtedy na lewicy wybuchła burza. Rozległ się stuk pulpitów, tupanie nogami, przejmujące świstawki i zgiełkliwe okrzyki. Marszałek stanął w pozycji obronnej. Przemawia karcąco i grozi ręką w stronę lewicy. Za każdym jego gestem wzmaga się hałas. [...] Marszałek dyktuje coś stenografom: są to wyroki dyscyplinarne, które skazują posłów na wykluczenie z pięciu posiedzeń. [...] Wykluczanie odbywa się wśród zgiełku. [...]

Podczas wręczania listów o wykluczeniu, gdy urzędnik biura Sejmu zbliżył się, chcąc listy doręczyć, pan [Zygmunt] Klemensiewicz wyrywa mu je z rąk i drze na strzępki i rzuca na podłogę. Orgia tym bardziej nabiera ponurego tonu, że skutkiem defektu w elektrowni – światło elektryczne zgasło. Przy blasku świec i lamp naftowych, wśród tajemniczych cieniów, chwiejących się na ścianach sali, kotłuje się zgiełk piekielny. [...] Marszałek, widząc, że się zanosi na poważne zajście, przerywa posiedzenie.

Mija godzina, zanim dochodzi do otwarcia posiedzenia. [...] Z loży dziennikarskiej widać, że tylko prawica oddaje kartki, inne zaś grupy nie biorą w głosowaniu udziału. Poseł [Witold] Staniszkis, który z koszem do odbioru kartek udaje się na lewicę, otoczony zewsząd, odbywa dyskusję, podczas której poseł [Zygmunt] Dreszer wydziera mu koszyk. Za chwilę koszyk znajduje się już na lampie, a kartki leżą rozsypane na podłodze. Mimo to marszałek zarządza obliczenie głosów i ogłasza wynik, który ma oznaczać przyjęcie artykułu 37 [utworzenie Senatu].

Warszawa, 5 listopada 1920

* [„Ilustrowany Kurier Codzienny” nr 305/1920]

Z informacji „Kuriera Lwowskiego”:

Ze względu na podnoszenie się cen produkcji, niewspółmierne do spadku marki, już dziś tańsza jest sól niemiecka od krajowej, a nawet zboże zagraniczne od zboża naszego w wolnym handlu. Jeśli tak dalej pójdzie, nie opłaci się nam nic produkować. Korzystniej będzie wszystko sprowadzać z zagranicy. Jeżeli jednak nawet pominie się fakt, iż żaden kraj nie cierpi na nadmiar towarów, zwłaszcza produktów spożywczych, to nasuwa się pytanie, za co będziemy sprowadzać przy bezwartościowej marce polskiej i braku waluty zagranicznej, którą zdobywa się tylko drogą eksportu? Czas już najwyższy, żeby ci wszyscy, którzy domagają się ciągłych podwyżek, zrozumieli, iż doprowadzają się do absurdu, z którego jedyne wyjście – śmierć głodowa. Czas już, by przywódcy mas przestali uprawiać tanią demagogię i uświadomili sobie i im, że staczamy się po równi pochyłej ku katastrofie.

Lwów, 5 listopada 1920

* [Drożyzna, dewaluacja i podwyżki, „Kurier Lwowski” nr 269/1920]

Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu „Niepodległa” w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości. BPN jest państwową instytucją kultury powołaną do obsługi Programu Wieloletniego Niepodległa na lata 2017–2022.

Dowiedz się więcej: www.niepodlegla.gov.pl

Realizacja zespołu KARTY:

Zbigniew Gluza – koncepcja

Michał Ceglarek – wprowadzenia

Agnieszka Dębska – koordynacja

Dominika Budkus, Michał Ceglarek, Agnieszka Dębska, Jeremi Galdamez, Agnieszka Knyt – zespół

Ewa Kwiecińska – ikonografia

Izabela Kotapska – organizacja, i.kotapska@karta.org.pl

Dowiedz się więcej: www.karta.org.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium