Termin miał do 9 grudnia. I tego dnia dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach powołał jedną z nauczycielek na stanowisko wicedyrektora. A że zainteresowana była wtedy na zwolnieniu lekarskim, nie stanowiło dla Szczepana Jabłońskiego problemu. Gdyby zastępczyni nie powołał, sam rozstałby się ze stanowiskiem.
Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy. Przypomnijmy, że Szczepan Jabłoński wygrał ogłoszony przez gminę konkurs i od lutego jest dyrektorem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach. W maju odwołał swoją ówczesną zastępczynię, a ponieważ sam nauczycielem nie jest, to do sprawowania nadzoru pedagogicznego w szkole wyznaczył nauczycielkę biologii.
Formalnego powołania wicedyrektora miał dokonać we wrześniu i wtedy powierzył to stanowisko tej samej biolożce, tyle że niezgodnie z przepisami (nauczycielka nie miała m.in. wymaganej oceny pracy), co wytknęła kontrola z kuratorium. Szczepan Jabłoński miał „niezwłocznie” naprawić błąd.
Zrobił to dość nietypowo. Pani wicedyrektor złożyła rezygnację, Jabłoński ją przyjął, a dzień później ta sama osoba była już p.o. wicedyrektora. Ten wybieg nie został przez kuratorium zaakceptowany. Termin na powołanie na stanowisko zastępcy osoby posiadającej odpowiednie kwalifikacje i spełniającej ustawowe wymagania dano mu do ostatniego piątku. Gdyby Szczepan Jabłoński tego polecenia nie wykonał, kuratorium wystąpiłoby do wójta o odwołanie dyrektora.
Jak sytuacja wygląda obecnie? – Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach wysłał datowane na 9 grudnia pismo, w którym poinformował, że dokonał powołania wicedyrektora. Nie przekazał w nim jednak ani nazwiska tej osoby, ani nie dołączył żadnych wymaganych dokumentów zaświadczających o tym, że spełnia ona wszelkie wymagania – informuje Jolanta Misiak, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Lublinie.
Lakoniczna informacja od dyrektora dotarła do kuratorium w poniedziałek i tego samego dnia wysłano pismo zwrotne z prośbą o uzupełnienie niezbędnych szczegółów. – Znalazło się tam również pytanie o to, czy osoba powołana wyraziła zgodę na objęcie stanowiska – dodaje Jolanta Misiak.
Do wtorku odpowiedź do kuratorium nie dotarła. Nam co nieco udało się dowiedzieć. – Zarządzeniem z dnia 9 grudnia powołałem na stanowisko wicedyrektora Bożenę Wolańczuk (nauczycielka historii i WOŚ – red.) – zapewnia Szczepan Jabłoński.
Pytamy więc czy nowa wicedyrektor już pracuje. Okazuje się, że nie. Czemu? Bo od 9 grudnia przebywa na zwolnieniu lekarskim. Teoretycznie kończy się ono w środę, a zatem zastępczyni powinna od czwartku zająć już gabinet wicedyrektora.
Czy wyraziła zgodę na objęcie tego stanowiska? – To nie jest wymagane, ale tak, w pierwszej chwili wyraziła – odpowiada Jabłoński.
Tymczasem z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że powołana na wicedyrektorkę nauczycielka ostatecznie gotowości do pracy na tym stanowisku nie wyraziła.