– Czy my jesteśmy jakimś zaściankiem? – oburzają się opozycyjni radni, którzy złożyli wniosek o odwołanie starosty powiatu hrubieszowskiego. Na wtorek została zwołana nadzwyczajna sesja w tej sprawie. – To rokosz – komentują radni uważając, że może dojść do rozbicia klubu PiS i zmiany koalicji.
– Kierując się troską o zapewnienie prawidłowej realizacji zadań samorządu powiatowego i jego rozwoju oraz zaniepokojenie radnych wywołane ciągłymi próbami podważenia i ich deprecjonowanie przez Starostę, zwracamy się z wnioskiem do Rady Powiatu o odwołanie Starosty Hrubieszowskiego – czytamy we wniosku, który wpłynął do Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie.
Autorzy – wszyscy radni z klubu PSL - uzasadniają swój wniosek tym, że Maryla Symczuk nie uwzględnia w kreowaniu polityki powiatu postulatów radnych. Stara się wzmocnić dyktatorski styl zarządzania. W uzasadnieniu wniosku narzekają, że wydziały starostwa pracują opieszale, co zagraża pozyskaniu środków zewnętrznych na ważne dla powiatu inwestycje. Uważają, że starosta mało się angażuje w pozyskiwanie zewnętrznych funduszy na modernizację dróg powiatowych co, ich zdaniem spowalnia rozwój powiatu. Dla nich to dowód na to, że starosta nie ma wizji na rozwój powiatu.
Uznają, że stracili zaufanie do starosty i ich zdaniem możliwości współpracy z Marylą Symczuk się wyczerpały. Uważają, że pozostawienie jej na stanowisku grozi dalszą stagnacją i brakiem rozwoju powiatu hrubieszowskiego.
– Nie zgadzam się z zarzutami a już w ogóle nie rozumiem fragmentu o dyktatorskim stylu rządzenia. To śmieszne, bo ja nawet nie potrafię tak się zachowywać. Nie rozumiem też krytyki pracy starostwa, zwłaszcza, że trzy czwarte pracowników było tu za poprzedniej kadencji. Mogę tylko domniemywać o jakie wydziały chodzi. Wiele naszych wniosków o dofinansowanie czeka na rozstrzygnięcie i jestem dobrej myśli, że dostaniemy pieniądze. Nie tylko tych dotyczących inwestycji drogowych ale szkolnictwa czy mostów. Kością niezgody mogą być drogi powiatowe ale na te o które występowaliśmy, dostaliśmy pieniądze. Po prostu nie było gotowych projektów. To nie jest takie proste, przygotowanie dokumentacji trwa. Nie można oczekiwać ode mnie efektów już, natychmiast – mówi starosta Maryla Symczuk.
– Z nikim nie prowadziliśmy rozmów, jako opozycja mamy prawo złożyć taki wniosek i składamy. Czekamy aż inni radni zrozumieją sytuację i nas poprą. Jesteśmy największym klubem w radzie i nie mamy wpływu na władzę. Co mamy do zarzucenia staroście? Wystarczy zobaczyć jak zostały podzielone pieniądze na drogi samorządowe. Powiat hrubieszowski 1,7 miliona złotych dofinansowania. A chełmski? Prawie 20 milionów, zamojski ponad 11,5 miliona złotych. Co to, my jesteśmy jakimś zaściankiem? Tu nie żyją ludzie, którzy chcą mieć wygodny dojazd? – mówi radny Józef Kuropatwa, przewodniczący klubu PSL w radzie powiatu.
Pod wnioskiem o odwołanie pani starosty podpisał się on i siedmiu pozostałych członków klubu PSL.
Maryla Symczuk (PiS) władzę objęła w listopadzie 2018 roku i jak zauważają autorzy wniosku o odwołanie, dostała wówczas od nich mandat zaufania pomimo że nie uzyskała mandatu radnego.
Teraz koalicję w radzie powiatu tworzy PiS, który ma siedem mandatów i trójka radnych z lokalnego komitetu KWW Porozumienie i Rozwój. W opozycji jest PSL i radna Hrubieszowskiego Porozumienia Lewicy.
Autorzy wniosku, żeby odwołać starostę potrzebują 12 głosów, czyli jeszcze czterech osób spoza swojego grona.
– Szykuje się w powiecie przewrót majowy, zobaczymy jak się to potoczy. Ale może lepiej nazwać to rokoszem, bo to będzie rozbijanie PiS od środka. I próba stworzenia koalicji PSL z radnymi PiS, którzy do nich dołączą. Zobaczymy czy tak się stanie – komentują radni pytani o szansę na powodzenie wniosku PSL, którzy przywołują określenie dawnych wystąpień szlachty przeciw królowi pod hasłem obrony zagrożonych swobód.
Niektórzy uważają, że nowa koalicja może zaszkodzić powiatowi i zastanawiają się jakie będzie miał u władz w województwie. Inni są zdania, że taki wniosek będzie jak kubeł zimnej wody i powinien dać władzom do myślenia. Są też opinie, że podział klubu PiS może stworzyć nową koalicję ale osoby, które liczą, że coś na tym zyskają się rozczarują.
– W poniedziałek jest spotkanie radnych z koalicji. Z radnymi PiS spotkamy się po nadzwyczajnej sesji – mówi starosta Symczuk, która jest pewna poparcia radnych ze swojego klubu i PiR.
Posiedzenie nadzwyczajne rady powiatu zwołano na 12 maja. W programie: otwarcie sesji, stwierdzenie prawomocności obrad, przyjęcie porządku obrad, złożenie wniosku o odwołanie Starosty Powiatu Hrubieszowskiego i zakończenie obrad.