Tylko 10 biegów, ale pewna wygrana Orlen Oil Motoru nad ZOOleszcz GKM Grudziądz. Piątkowy mecz przerwały intensywne opady deszczu. Jak spotkanie rozegrane w nieco szybszym niż zwykle tempie podsumowali jego bohaterowie?
Jacek Ziółkowski, menedżer Orlen Oil Motoru
– Ekipa z Grudziądza pokazała się w kilku biegach i widać było, że nie przyjechali tutaj z zamiarem porażki, tylko chcieli z nami powalczyć. Bardzo fajnie pojechał ich nowy nabytek czyli Michael Jepsen Jensen. Natomiast ja jestem bardzo zadowolony z postawy dwóch naszych par, które bardzo dobrze ze sobą współpracowały. Mamy tu na myśli Dominika Kuberę i Mateusza Cierniaka oraz Fredrika Lindgrena i Jacka Holdera. Ci zawodnicy w sumie wygrali dla nas cztery gonitwy po 5:1. Wygraliśmy zdecydowanie 40:20, ale musieliśmy „gonić”, bo widać było nadchodzące deszczowe chmury. Pod koniec rzeczywiście lunęło i ostatni wyścig odbył się w strugach deszczu. Dlatego nie było na co czekać z decyzją, bo tor dostał tyle wody, że nie było żadnych szans by szybko wysechł.
Dominik Kubera
– Bardzo szybkie było tempo tego meczu, ale dobrze się stało. Myślę, że kibice zobaczyli dużo fajnych wyścigów i nie mieli wobec tego na co narzekać. Mieli też dodatkową motywację, bo po zakończeniu spotkania wybrali się pod miejski ratusz. Z siebie również po tym meczu jestem zadowolony.
Fredrik Lingren
– To było kolejne bardzo dobre spotkanie z naszej strony. Niestety w trakcie 10 biegu „zaatakował nas” mocny deszcz i spotkanie zakończyło się nieco wcześniej. To trochę pechowe, ale cieszy nas kolejna wygrana.
Bartosz Bańbor
– Cieszy, że wygraliśmy ten mecz z bonusem. Jednak ja nie jestem zadowolony ze swojego pierwszego biegu. Ustawienia, które wydawało mi się dobre okazały się po prostu złe. Potem już na szczęście było lepiej.