W środowym Dzień Wschodzi gościmy Jarosława Stawiarskiego, marszałka województwa lubelskiego, z którym rozmawiamy o znakomitych występach lubelskich zawodniczek w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Złoty medal, jedyny dla polskiej reprezentacji, wywalczyła we wspinaczce na czas Aleksandra Mirosław z Klubu Wspinaczkowego Kotłownia, a srebro w boksie zdobyła Julia Szeremeta z KS Paco.
– Ola Mirosław i Julia Szeremeta pokazały, że na Lubelszczyźnie też mogą rodzić się wyśmienite talenty – mówi w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim marszałek Jarosław Stawiarski, który zmagania naszych zawodniczek oglądał w Paryżu na żywo i podkreśla, ze medal olimpijski ma wyjątkową wartość, bo każdy sportowiec o nim marzy.
W rozmowie Stawiarski odnosi się także do jego zdaniem krzywdzących polskich sportowców opinii, że 10 zdobytych przez naszą reprezentację medali i 42. miejsce w klasyfikacji medalowej to „katastrofa”.
– Tak oceniają igrzyska politycy, którzy chcą wykorzystać wyniki do bieżącej walki politycznej. Przestrzegam domorosłych znawców sportu z polityki: Niech się zajmą polityką, a sport zostawią ludziom, którzy się na tym znają – mówi Stawiarski.
Marszałek przypomina, że ilość medali które zdobyliśmy w Paryżu jest podobna do tych, który wywalczyliśmy w ostatnich 20-latach: w Atenach w 2004 roku było tyle samo, a w Pekinie w 2008, Londynie w 2012 i Rio de Janeiro w 2016 r. kończyliśmy zawody z dorobkiem lepszym o jeden medal.
– Gdyby w Paryżu uwzględniano punkty przyznawane za miejsca 1-8, to w klasyfikacji punktowej Polska zajęłaby 18 miejsce i to jest realny wskaźnik siły naszego sportu – dodaje Jarosław Stawiarski.
Z rozmowy dowiecie się m.in. na jakie nagrody od Samorządu Województwa Lubelskiego mogą liczyć nasze medalistki.
Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.