Ratusz obiecuje usprawnić przejazd przez skrzyżowanie ul. Dywizjonu 303 z ul. Kunickiego i Wyścigową. Codziennie ustawiają się tu długie kolejki chętnych do jazdy z Kośminka i Bronowic na Wrotków i Czuby. Nowa trasa, chociaż jest ułatwieniem dla kierowców, czasami staje się ofiarą własnego sukcesu
Niemałe zatory tworzą się popołudniami na jezdni ul. Dywizjonu 303 tuż przed ul. Kunickiego. Z pomiarów ruchu wynika, że nawet 600 kierowców w ciągu godziny chce na tym skrzyżowaniu jechać prosto do nowej dwupasmówki, która prowadzi do Wrotkowskiej, znacznie skracając i ułatwiając drogę na Czuby. Problem polega na tym, że aby pojechać, trzeba sporo odstać.
Zirytowani kierowcy dziwią się, dlaczego na tym skrzyżowaniu jazda na wprost jest dozwolona tylko z jednego pasa, skoro za skrzyżowaniem są dwa pasy do jazdy prosto. Pojawiają się nawet apele o to, żeby na ul. Dywizjonu 303 zabrać jeden pas ruchu pojazdom skręcającym w lewo w ul. Kunickiego (w stronę Abramowic) i przeznaczyć go do jazdy na wprost w ul. Wyścigową.
O taką zmianę prosiła ostatnio miejska radna Marta Wcisło (klub prezydenta Żuka). Ratusz odmówił, bo uznał, że skręcającym w lewo nie wystarczy jeden pas ruchu (teraz mają dwa). – Kolejka pojazdów oczekujących byłaby bardzo długa – odpisał radnej sekretarz miasta, Andrzej Wojewódzki. Powołał się przy tym na pomiary natężenia ruchu mówiące, że w okresie wakacyjnym skręca tutaj w lewo ponad 600 pojazdów na godzinę.
– Nie zabierzemy pasa skręcającym w lewo, bo taki jest przebieg drogi wojewódzkiej nr 835 – podkreśla Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Rozważamy natomiast wprowadzenie innej zmiany.
Urzędnicy zastanawiają się nad umożliwieniem jazdy na wprost z jednego z dwóch pasów przeznaczonych dziś wyłącznie do skrętu w stronę Abramowic. Z tego samego pasa mogliby korzystać zarówno jadący w lewo, jak też zmierzający prosto do Wyścigowej. – Wymagałoby to zmiany ustawień sygnalizacji świetlnej – zastrzega Kieliszek. Uprzedza przy tym, że nowa organizacja ruchu nie zostanie wprowadzona z dnia na dzień. – Raczej dopiero po wakacjach.
Na nowej drodze dostrojenia wymaga wciąż sygnalizacja świetlna, która często nie zapewnia kierowcom tzw. zielonej fali. Płynny przejazd przez kolejne skrzyżowania jest łatwiejszy na jezdni prowadzącej w stronę Czubów, gorzej jest na jezdni w kierunku Kośminka i Bronowic. Tutaj czerwone światło często zatrzymuje kierowców na skrzyżowaniu z ul. Wojenną i Dunikowskiego. Ratusz twierdzi, że pracuje nad rozwiązaniem problemu.