To były ostatnie ligowe mecze przed dłuższą przerwą od jazdy. Na PGE Ekstraligę kibice będą musieli poczekać miesiąc. Wcześniej jednak do rywalizacji powrócą zespoły występujące w niższych ligach w Polsce
Ten weekend nie obfitował raczej w niespodzianki w żużlowej elicie. Zgodnie z przewidywaniami, Fogo Unia Leszno nie dała szans forBET Włókniarzowi Częstochowa, wygrywając 57:33. Równie solidne lanie rywalom spuścili zawodnicy Betard Sparty Wrocław, którzy rozbili truly.work Stal Gorzów 58:32.
Wyrównany niemal do samego końca był mecz Speed Car Motoru Lublin ze Stelmet Falubazem Zielona Góra. Ostatecznie jednak lublinianie przegrali 41:49. Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo po 21 latach posuchy mogli świętować za to żużlowcy MRGARDEN GKM Grudziądz, którzy na Motoarenie pokonali Get Well Toruń 46:44.
Teraz przed żużlowcami i kibicami kilka tygodni przerwy. "Koziołki" kolejny mecz rozegrają dopiero 26 lipca. Wówczas zmierzą się w Lesznie z mistrzem Polski - Unią. Najbliższy przeciwnik to także lider tabeli, który w tym sezonie nie poniósł jeszcze porażki. Co więcej, w 10 meczach zanotowali dziewięć zwycięstw i jeden remis.
Powoli do końca rozgrywek zmierzają już zespoły Nice 1. Ligi Żużlowej. W ten weekend rozegrano zaledwie dwa spotkania, z czego jedno zaległe. Car Gwarant Start Gniezno pokonał u siebie Unię Tarnów 49:41 w ramach 6. kolejki zmagań. Najlepiej wypadli Oskar Fajfer i Adrian Gała, którzy zdobyli po 10 punktów i po jednym bonusie. Równie zacięte było starcie Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Lokomotivem Daugavpils. Zwycięsko wyszli z niego zawodnicy z Trójmiasta, którzy pokonali rywali 47:43. Głównym motorem napędowym gdańszczan był zdobywca 14 punktów – Krystian Pieszczek.
W 2. Lidze Żużlowej zawodnicy skupili się jedynie na odrabianiu zaległości. Power Duck Iveston PSŻ Poznań pokonał Wilki Krosno 55:35. Najskuteczniejszym zawodnikiem w składzie triumfatorów był Marcin Nowak (13+2 pkt.), ale dużym wydarzeniem był też powrót do ściągania na żużlowym torze po rocznej przerwie Roberta Miśkowiaka. Jeździec, który w przeszłości reprezentował pierwszoligowy KMŻ Lublin, zdobył 12 punktów. Dzień później PSŻ udzielił niesamowicie bolesnej, sportowej lekcji zawodnikom Speedway Wandy Kraków. Kompletnie zdominował rywalizację i wygrał aż 64:23. Tym razem na torze królował David Bellego (13+2 pkt).