Koniec pewnej epoki. Przed startem sezonu 2024/2025 Kinga Achruk zdecydowała się zakończyć zawodową karierę. Szczypiornistka związana z MKS Funfloor Lublin zostaje jednak w klubowych strukturach w nowej roli
Urodzona w 1989 roku w Kraśniku jest córką byłem znakomitej szczypiornistki Małgorzata Pyzdry i byłego piłkarza ręcznego Jacka. Nie dziwne więc, że poszła w ślady rodziców. Achruk przygodę z piłką ręczna zaczęła w JKS Jarosław. Potem były: UKS 5 Puławy, UKS Dwójka Lublin, Orlik Lublin. W 2004 roku Achruk trafiła do gliwickiego SMS-u, a stamtąd cztery lata później do Zagłębia Lubin. Z „Miedziowymi” w 2011 roku sięgnęła po pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. W latach 2009-2013 czterokrotnie stawała też z lubiniankami na drugim miejscu podium. W ciągu pięciu sezonów na Dolnym Śląsku zdobyła niemal 600 goli.
W latach 2013-2017 występowała w Buducnoscie Podgorica, a od 2017 roku zaczęła pisać piękną kartę w historii MKS Funfloor Lublin. Po roku gry w Lublinie Achruk miała na koncie tytuł mistrza Polski, Puchar Polski, i triumf w europejskim Challenge Cup i równo stu ligowych trafień. Potem było równie wspaniale. Lubelska rozgrywająca trzykrotnie zdobyła z lubelskim MKS-em mistrzostwo Polski. Dołożyła do tego dwa srebrne i dwa brązowe medale krajowych rozgrywek ligowych. W 146 ligowych spotkaniach zdobyła dla biało-zielonych 414 goli. Teraz jednak przyszła pora powiedzieć „dość”.
– Nigdy nie ma dobrego momentu na taką decyzję. Nie chcę już odrywać kuponów z samej swojej obecności w klubie. Czuję, że nie mogę dać drużynie tyle, ile bym chciała. Zawszę chciałam grać na maksimum swoich możliwości i dawać drużynie najlepszą część siebie. Teraz widzę, że chciałabym dać więcej, a po prostu nie mogę. To trudny moment i trudna decyzja – przyznaje Archuk cytowana przez klubowe media. – Dziękuję ze wsparcie przez te wszystkie lata. Szczególnie tym, którzy wspierali mnie i cały zespół w ciężkich chwilach. Nie wtedy, gdy odnosiliśmy zwycięstwa, lecz wtedy, gdy było ciężko. Moim zdaniem to definiuje prawdziwego kibica. Jestem bardzo wdzięczna za te wszystkie lata gry. Za to, że mogłam wrócić w pewnym momencie do Lublina i reprezentować barwy tego klubu. Czułam się tu zawsze, jak w domu – dodaje doświadczona zawodniczka.
Kibice mogą jednak spać spokojnie – Była już szczypiornistka nie rozstaje się całkowicie z lubelskim klubem. W MKS będzie zajmować się sprawami związanymi ze sponsoringiem i marketingiem. – Trudno byłoby mi zupełnie oderwać się od lubelskiej piłki ręcznej. Będę miała okazję, by sprawdzić się w nowej roli. Nie boję się wyzwań na boisku i poza nim – kończy Kinga Achruk.
Oficjalne podziękowania i pożegnanie tej niezwykłej zawodniczki odbędzie się podczas pierwszego domowego meczu MKS FunFloor Lublin w sezonie 2024/2025.
Z Portugalkami lub Hiszpankami
Lubelski zespół w nadchodzącym sezonie poza grą w rodzimej lidze wystąpi także w europejskich pucharach. We wtorek w Wiedniu odbyło się losowanie drugiej i trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. MKS Funfloor wybierze się do Portugalii albo Hiszpanii. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zmierzą się z wygranym starcia Benfica Sport Lizbona (Portugalia) – Super Amara Bera Bera (Hiszpania).