Inspektorzy Sanepidu i policjanci przez kilka najbliższych dni kontrolować będą lubelskie galerie handlowe. Sprawdzać będą, czy ich klienci noszą maseczki.
- Podczas zakupów, czy załatwiania spraw w urzędach zasłanianie maseczką lub fragmentem odzieży ust i nosa jest obowiązkowe. Z tego obowiązku zwolnione są tylko osoby, które np. cierpią na choroby układu oddechowego. W ostatnim czasie obserwujemy jednak tendencję niestosowania się do nakazów, a wręcz do poluzowania dyscypliny społecznej – tłumaczy Magdalena Smolińska-Kornas, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. - Stąd też pomysł edukacji społeczeństwa poprzez eventy w galeriach handlowych w Lublinie.
W środę pracownicy Sanepidu i Komendy Miejskiej Policji w Lublinie przeprowadzili pierwszy event informujący o zachowaniu bezpieczeństwa podczas zakupów w czasie epidemii koronawirusa w galeriach VIVO Lublin oraz Felicity. W piątek pojawią się w Olimpie i w Skende Shopping.
- Podobnie jak w innych galeriach handlowych, które odwiedzimy w najbliższych dniach tak i w środę informowaliśmy o obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz o obowiązku stosowania dystansu społecznego – tłumaczy Smolińska-Kornas. – Klientom i pracownikom galerii rozdawaliśmy też maseczki.
Podobne akcje informacyjne regularnie prowadzi policja.
- Przypominamy o obowiązku zakrywania nosa i ust w sklepach, na targowiskach, czy autobusach. Akcje informacyjne prowadzone będą także na przystankach - mówi kom. Kamil Gołębiowski, z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Wyciąganie konsekwencji nie jest najważniejsze. Znacznie ważniejsze jest informowanie i przypominanie o obowiązywaniu obostrzeń związanych z epidemią.
Policjanci osoby niestosujące się do nich mogą pouczyć, ale też ukarać mandatem, skierować sprawę do sądu lub poinformować sanepid, który nakłady kary administracyjne.
- Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i postawy osoby, która nie ma maseczki – przyznaje Gołębiowski. – Jeśli ktoś rzeczywiście o zakryciu ust i nosa zapomniał, to wystarczy upomnienie. Jeśli mamy do czynienia z rażącym lekceważeniem przepisów wtedy konsekwencje mogą być inne.