(fot. DW)
Korona Łaszczów pokonała na swoim boisku Pogoń 96 Łaszczówkę w meczu, który miał dodatkowy smaczek ze względu na trenerów zasiadających na ławkach rezerwowych
Przez wiele lat Jerzy Bojko pracował w Łaszczowie, a Artur Jaremko odpowiadał za wyniki Pogoni. Los sprawił jednak, że obecnie Bojko jest trenerem ekipy z Łaszczówki, a Jaremko stara się osiągnąć jak najlepszy wynik z Koroną.
Mecz lepiej zaczął się dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w 12 minucie po skutecznym strzale Bartosza Jarmoża i do przerwy prowadzili jednym golem. Natomiast tuż po zmianie stron Korona prowadziła 2:0 po tym jak rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali wykorzystał Michał Towbin. Kilka chwil później do siatki trafił Maciej Wasyl i wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem goście po strzale Jakuba Jeruzala i Marcina Żurawskiego z rzutu karnego złapali kontakt. Końcówka należała jednak do miejscowych. W 86minucie kolejną w tym meczu jedenastkę na gola zamienił Towbin, a w doliczonym czasie gry strzałem z około 45 metrów skompletował hattricka.
– Za nami szalony mecz, a wynik może być nieco mylący. Przez większość spotkania byliśmy częściej przy piłce, a rywale nastawili się na grę z kontry. Popełniliśmy kilka błędów, ale w pewnym momencie byliśmy blisko odwrócenia losów spotkania. Niestety poprzez błąd indywidualny sprezentowaliśmy w kluczowym momencie spotkania rzut karny dla rywali – mówi Jerzy Bojko, trener Pogoni. – Rywal zagrał dobrze taktycznie i dołożył do tego trochę piłkarskiego „cwaniactwa”. Wracamy do domu bez punktów i postaramy się jak najlepiej przygotować do meczu z Włókniarzem Frampol, który będzie dla nas równie istotny – dodał szkoleniowiec ekipy z Łaszczówki.
– Wygraliśmy to spotkanie, ale z szacunku do drużyny przeciwnej nie okazywałem radości po strzelonych bramkach i końcowym gwizdku. Pracowałem w Pogoni przez ostatnie trzy lata i darzę ten klub ogromnym szacunkiem – przyznał po końcowym gwizdku Artur Jaremko, trener Korony. – To dla nas ważne trzy punkty, a dodatkowy smaczkiem było to, że Towbin w drugim meczu z rzędu zdobył gola niemal z połowy boiska – dodał szkoleniowiec Korony.
Korona Łaszczów – Pogoń 96 Łaszczówka 5:2 (1:0)
Bramki: Jamroż (19), Wasyl (52), Towbin (46-karny, 86-karny, 90) – Jeruzal (62), Żurawski (70-karny).
Korona: Fedyna – K. Krawczyk, Wasyl, P. Krawczyk, A. Krawczyk – Piatnoczka, Towbin, Kielar – Jamroż, Jędruszczak (90 Byś), Borowiak (90 Czereczon).
Pogoń: Bujnowski – Podborny, Raczkiewicz, Stępniak, Bukowski (70 Jędrzejewski) – Żurawski, Lasota, Łaba, Ozkavak – Zawiślak, Jeruzal (70 Kuks).
Sędziował: Jasina.
Bardzo ważne zwycięstwo mimo gry w osłabieniu odniosła w ten weekend Granica Lubycza Królewska pokonując w Szczebrzeszynie tamtejsze Roztocze
Sobotni mecz w Szczebrzeszynie był bardzo emocjonujący, a warto dodać, że gospodarze przed pierwszym gwizdkiem ostro wzięli się do pracy i odśnieżyli zalegający na murawie śnieg. Miejscowi mogli świetnie wejść w mecz, ale w trzeciej minucie nie udało im się wykorzystać rzutu karnego. Goście mogli więc odetchnąć, ale nie na długo bo w 20 minucie czerwoną kartkę zobaczył Kamil Szuper.
Podopieczni trenera Grzegorza Paczosa przewagę jednego zawodnika udokumentowali w 46 minucie po skutecznym strzale Konrada Brodaczewskiego. Granica się jednak nie poddała i w 65 minucie do remisu doprowadził Oskar Łazar. Kilka chwil później ten sam zawodnik wystąpił w roli asystenta przy golu Jacka Kulpy. W 87 minucie za dwie żółte kartki z boiska wyleciał z Bartłomiej Kulpa, ale gospodarze mimo gry w przewadze nie zdołali uratować remisu.
Cenną wygraną odniosła także Łada 1945 Biłgoraj ogrywając u siebie 2:1 Olimpię Miączyn, a dublet dla gospodarzy ustrzelił Josue. – Cieszę się bardzo ze zdobytych trzech punktów, bo obawiałem się tego meczu – przyznał Jarosław Czarniecki, trener Łady. – W drugiej połowie mieliśmy sytuację na zamknięcie meczu, a chwilę później rywale złapali kontakt. W końcówce było nieco nerwowo, ale dopisaliśmy trzy punkty w starciu z rywalem, który mocno nam się postawił – dodał szkoleniowiec Łady.
Nie wszystkim zespołom udało się w tej kolecje wybiec na murawę. Z powodu złych stanów boisk nie odbyły się mecze w Łukowej i Goraju.
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Łada 1945 Biłgoraj – Olimpia Miączyn 2:1 (Josue 22, 26 – Gałka 77-karny) * Włókniarz Frampol – Sparta Łabunie 2:1 (Branewski 31, Myszak 78 – Myszak 57-samobójcza) * Tur Turobin – Andoria Mircze (Barszczewski 26, A. Mac 74) * Roztocze Szczebrzeszyn – Granica Lubycza Królewska 1:2 (Brodaczewski 48 – Łazar 65, Kulpa 78) * Victoria Łukowa – Omega Stary Zamość i Metalowiec Goraj – Olimpiakos Tarnogród odwołane z powodu złego stanu boiska.