"STOP Komunii Świętej na rękę!" – pod takim hasłem Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi prowadzi akcję informacyjną. Wszystko po to by nie doszło do profanacji. Episkopat zaś odpowiada: "Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu
– Jeśli Konferencja Episkopatu Polski, po namyśle m.in. z liturgistami i teologami decyduje, aby zostawić ludziom wolność, to tym samym zamyka się dyskusja na temat przyjmowania Komunii Św. na rękę – zaznacza ks. Arkadiusz Paśnik, proboszcz Parafii pw. Michała Archanioła w Lublinie. – Dalsze debatowanie na tym tematem powoduje, że skupiany się na formie a nie na treści.
Kapłan zauważa, że Komunię Świętą na rękę przyjmują nieliczni wierni. – W naszym kościele to może być ok. 1 procent, biorący pod uwagę wszystkie osoby przyjmujące Komunię Św. – przyznaje proboszcz parafii przy ul. Fabrycznej w Lublinie. – To wierni decydują jaką formę wybiorą. Ja nigdy nie pomyślałem nawet o tym aby narzucać parafianom sposób przyjęcia Najświętszego Sakramentu, czy mają to być do ust czy na rękę, czy na klęcząco czy na stojąco. W przypadku Komunii Św. przyjmowanej na rękę Najświętszy Sakrament należy spożyć przy kapłanie.
Proboszcz zaznacza też, mimo wszystko stara się zrozumieć osoby, które sprzeciwiają się przyjmowaniu Komunii Św. na rękę. – Może myślą, że od formy zależy treść. Ale tak nie jest. Najważniejsze jest to aby Komunię Św. przyjąć z czystym sercem – podkreśla ks. Paśnik.
Chodzi o akcję Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi, która rozpoczęła się z początkiem października. Jest powadzona zarówno w internecie, jak też przez kampanię billboardową w miastach. Inicjatywa krakowskiego stowarzyszenia jest "wyrazem troski świeckich środowisk katolickich o oddawanie należnej czci Najświętszemu Sakramentowi Ciała i Krwi Pańskiej".
"Nasz głos wypływa z głębokiego zaniepokojenia eksperymentem, który pod pretekstem „ochrony zdrowia” prowadzi do podawania Wiernym Kościoła katolickiego Komunii Świętej na rękę" – czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia, które zachęca wiernych by nigdy nie przyjmowali Komunii Św. na rękę. Taka forma, ich zdaniem "prowadzi do rozpraszania wielkiej ilości fragmentów". Stowarzyszenie zaleca też, że "najwłaściwszą postawą", w której powinno się przyjmować Komunię Św. jest postawa klęcząca. "Gdy kapłan może nam udzielić Komunii do ust, zmniejszamy ryzyko profanacji".
"W związku z zapytaniem o publiczne inicjatywy krytyczne wobec Komunii św. na rękę, przypominamy, że chociaż główną formą przyjmowania Komunii w Polsce jest Komunia do ust (Wskazania KEP z 2005 r. nr 40), to jednak nie oznacza to, że inne zatwierdzone przez Kościół formy miałyby być same z siebie niegodne, niewłaściwe, złe lub grzeszne, jeśli spełnia się warunki stawiane w tej kwestii przez prawo liturgiczne" – napisał w komunikacie bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP. "Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących Komunię św. na rękę jako tych, którzy „winni są Ciała i Krwi Pańskiej”, z założeniem, że czynią to bez uszanowania, którego domaga się św. Paweł w 1 Liście do Koryntian."
W opinii komisji, "można też stwierdzić, iż Komunia św. na rękę jest sama z siebie profanacją". "W ten sposób zarzucałoby się Stolicy Apostolskiej, która dopuszcza Komunię na rękę, że akceptuje profanację (por. Mszał Rzymski, OWMR 161, rzymska instrukcja Redemptionis Sacramentum nr 92). Tymczasem faktyczna profanacja Eucharystii to czyn „mający znamiona dobrowolnej i poważnej pogardy okazywanej świętym postaciom” (instr. Redemptionis Sacramentum 107, por. KPK kan. 1367)".
Z tych też powodów nie można zarzucić profanowania Eucharystii "osobom, które z różnych powodów pragną przyjąć z wiarą i czcią Komunię św. na rękę, zwłaszcza w okresie pandemii".