Prezydent Andrzej Duda będzie musiał wytłumaczyć się ze swoich słów o "świniach, które siedzą w kinie". Według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych było to znieważenie obywateli, za które powinien odpowiedzieć.
- Złożyliśmy pozew przeciwko Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie za to, że znieważył obywateli własnego państwa nazywając ich "świniami" - informuje OMZRiK na swoim facebookowym profilu.
Chodzi o ten cytat, komentarz prezydenta dotyczący reakcji strażników granicznych na sposób, w jaki ich formacja została pokazana w filmie Agnieszki Holland pt. "Zielona granica":
"To, że pani Holland pokazuje polskich funkcjonariuszy wykonujących swoje zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, Polski, w ten sposób, to ja się nie dziwię, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, przepraszam, użyli tego hasła znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy filmy propagandowe hitlerowskie pokazywano w naszych kinach: "Tylko świnie siedzą w kinie".
Film powstawał w czasie, kiedy w przestrzeni publicznej funkcjonowało wiele niesprawdzonych informacji o tym, jak traktowani są przez polskie służby nielegalni imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu, forsujący polską granicę z Białorusią. Sama produkcja przedstawia Straż Graniczną na ogół w negatywnym świetle, wybielając jednocześnie postawę samych imigrantów, którzy bywali bardzo agresywni wobec polskich strażników i żołnierzy.
Tak kontrowersyjny sposób przedstawienia historii o granicy spotkał się z mieszanymi opiniami wśród widzów. Najbardziej oburzeni zaczęli powtarzać hasło "tylko świnie siedzą w kinie", kojarzące się wcześniej z okresem niemieckiej okupacji i propagandowych filmów godzących w polską rację stanu.
Czy Andrzej Duda miał prawo użyć sformułowania o świniach? Według ośrodka, który pozwał prezydenta - nie miał, a to co zrobił, było "znieważeniem kilku milionów" polskich obywateli.
Rozprawa, zgodnie z decyją Sądu Okręgowego w Warszawie, odbędzie się 24 października przyszłego roku, a więc już po wyborach prezydenckich. Sąd poinformował o internetowej transmisji rozprawy. Śledzić jej przebieg będzie można również w sali sądowej.