11 lat temu, dzień przed katastrofą smoleńską Maria Kaczyńska spotkała się z rodziną Jasia, chorego na mukowiscydozę 3-latka z Lublina.
9 kwietnia 2010 roku chłopiec, jego mama i rodzeństwo odwiedzili Pałac Prezydencki wraz z grupą 40 Polaków ze Wschodu, którzy spędzali Święta Wielkanocne w polskich domach w Lublinie.
- Pojechaliśmy podziękować za to, że Prezydent Lech Kaczyński nadał nam miesiąc temu polskie obywatelstwo. Pani Prezydentowa była bardzo miła, dała dzieciom prezenty, nosiła Jasia na rękach, przytulała. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Taka tragedia… – mówiła po katastrofie Madina, matka Jasia.
Kobieta do Polski przyjechała z Białorusi. Wniosek do Kancelarii Prezydenta RP złożyła jesienią 2009 r. Prosiła w nim o obywatelstwo dla siebie i trójki swoich dzieci. Z całej rodziny tylko najmłodszy Jaś jest Polakiem, bo ma polskiego ojca.
Podczas spotkania z Polakami ze Wschodu, którzy dzięki akcji „Wielkanoc w Polsce” zorganizowanej przez lubelskie Stowarzyszenie „Wspólne Korzenie” spędzali Święta Wielkanocne w Polsce Maria Kaczyńska wręczyła jego prezesowi i wiceprezesowi Zbigniewowi Wojciechowskiemu i Józefowi Husarzowi odznaczania.