![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Minister Joanna Mucha (z lewej) i eurodeputowana prof. Lena Kolarska-Bobińska podczas wrześniowego I](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2013/2013-11/LUBLIN_131119485_AR_-1_0.jpg)
Czy Joanna Mucha straci stanowisko ministra sportu? Jakie szanse na resort nauki w zrekonstruowanym rządzie ma prof. Lena Kolarska-Bobińska?
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W tej chwili w rządzie mamy dwoje lubelskich ministrów. To Joanna Mucha, minister sportu i Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa. Czy są zagrożeni? Karpiński raczej nie. W rządzie jest dopiero od kwietnia 2013 r. i – jak mówi nam prominentny polityk PO – nie ma powodu, by go "rekonstruować”. Za to Joanna Mucha od dawna jest dyżurną "ministrą” do zdymisjonowania.
– Wizerunkowo wygląda dobrze, ale najważniejsze decyzje podejmuje za nią premier – ocenia lubelski poseł Jacek Czerniak (SLD). – Widać, że dziedzina sportu jest dla niej czymś nowym. Miała kilka spektakularnych wpadek – przypomina.
Senator PiS Grzegorz Czelej twierdzi, że dymisja minister Muchy oczekiwana jest od dawna. – Już powołanie jej na stanowisko ministra sportu to, delikatnie mówiąc, spore zaskoczenie, a dalsze konsekwencje tej decyzji były raczej do przewidzenia – mówi senator. Wbrew powszechnym opiniom uważam, że Joanna Mucha jest dobrym ministrem – ocenia partyjny kolega pani minister, poseł Stanisław Żmijan. – Szczególnie w kontekście tego, jak wiele zrobiła także dla Lubelszczyzny. Jestem ostatnim facetem, który by ją krytykował.
Kto zastąpi zdymisjonowanych szefów resortów? – Ludzie w Polsce pracy potrzebują i nie ma problemu ze znalezieniem kandydatów na stanowisko ministra. Chcę dokonać optymalnego wyboru. Mam to już w głowie poukładane – powiedział premier Tusk.
Tymczasem tygodnik "Wprost” poinformował wczoraj, że "kobiety zastępują kobiety” i do rządu wejdzie m.in. prof. Lena Kolarska-Bobińska, dziś eurodeputowana PO z Lublina. Miałaby objąć tekę szefa resortu nauki i szkolnictwa wyższego po Barbarze Kudryckiej, która już zapowiedziała, że odchodzi z rządu.
Co na to europosłanka PO? – Nie mam komentarza. Jak sytuacja będzie adekwatna to będę komentować – odpowiedziała tygodnikowi "Wprost”. Jak podkreślają komentatorzy, prof. Kolarska-Bobińska ma naukowy dorobek i jest od lat znana w życiu publicznym. Teraz jest jednym najbardziej kompetentnych i pracowitych europosłów. W dodatku – co powinno podobać się wyborcom – nie brała udziału w partyjnych wojenkach.
Jeżeli to prawda, to uważam kandydaturę za bardzo dobrą i merytoryczną – mówi poseł Stanisław Żmijan. - Pani profesor może się pochwalić wyjątkowym dorobkiem zawodowym i w działalności społecznej. Nie mam wątpliwości, co do jej kompetencji i sądzę, że to bardzo dobry pomysł premiera.
– To ze strony rządu zagrywka czysto marketingowa – ocenia Jacek Czerniak. – Od lat nie było takiej sytuacji, że europoseł zrzekł się mandatu i wrócił do Warszawy. Donald Tusk chce zaskoczyć wyborców taką decyzją – dodaje.
– Zmiana na tym stanowisku jest bardzo uzasadniona, ale czy pani Kolarska-Bobińska będzie lepszym ministrem, tego nie wiem – zastanawia się senator Grzegorz Czelej.
Marszałek województwa Krzysztof Hetman (PSL), który ma za sobą rządowe doświadczenie, studzi spekulacje. – Uważam, że trzeba poczekać na oficjalne decyzje, media wielokrotnie sugerowały różne zmiany – ucina.