"Informuję, że w dniu dzisiejszym przekazałem do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów moje wyjaśnienia (17 stron dokumentów) w sprawie opisanej we wczorajszym wydaniu -Dziennika-" - poinformował w sobotę Janusz Palikot.
"Dziennik" napisał, że Palikot otrzymuje miliony z niewiadomych źródeł - anonimowych spółek w rajach podatkowych.
Wyjaśnień na ten temat zażądał od lubelskiego posła premier Donald Tusk. Część tych wyjaśnień Janusz Palikot opublikował na swoim blogu.
"Przygotowuję dla premiera Donalda Tuska duży dokument z wyjaśnieniami. Mam też jednak obowiązek przedstawić tę informację opinii publicznej - oto więc najważniejsze elementy mojego oświadczenia:" - napisał lider lubelskiej PO.
"Sprzedając Ambrę, Polmos Lublin czy też Towarzystwo Inwestycyjne, gwarantowałem sobie - oprócz uzgodnionej z kontrahentami ceny - także możliwość zaciągnięcia pożyczek. Odsetki od pożyczek stanowią bowiem koszty uzyskania przychodów, a odsetki od lokat. Jest to często stosowana praktyka i każdy kto prowadzi biznes w skali przekraczającej wymiar średniego przedsiębiorstwa zna te zasady. Podkreślam: jest to praktyka legalna w świetle obowiązującego prawa." - pisze Janusz Palikot.
Kto w takim razie pożyczał mu pieniądze?
"są to firmy lub obsługujące je banki i instytucje finansowe, którym sprzedałem należące do mnie przedsiębiorstwa. Ich szczególna struktura kapitałowa czy holdingowa nie jest mi znana, tak jak wielu Polakom nie jest znana struktura kapitałowa banków udzielających im kredyty. Nie mam potrzeby znać struktury właścicielskiej instytucji, z którą zawarłem legalną transakcję - dla mnie ważne jest, że posiadam stosowne umowy, gwarantujące mi możliwość skorzystania z wszystkich uzgodnionych opcji." - odpowiada Palikot i dodaje:
"Oświadczam: ja, Janusz Palikot, nigdy nie brałem i nie biorę udziału w procederze prania brudnych pieniędzy ani w żadnych innych operacjach finansowych, które nie są zgodne z przepisami polskiego i unijnego prawa. Jeśli ktokolwiek ma w tej sprawie dowody mogące świadczyć przeciwko mojemu oświadczeniu, wzywam go do publicznego ich przedstawienia. Wzywam do tego w pierwszej kolejności redakcję Dziennika."
Poseł w oświadczeniu zapowiedział, że kolejne informacje w tej sprawie oraz stosowne dokumenty przekaże do sekretariatu KPRM w poniedziałek "w godzinach popołudniowych".
Donald Tusk: wyjaśnienia Palikota wyglądają \"dość wiarygodnie\"
Jak podkreślił oczekuje od Palikota wyjaśnienia, czy zarzuty wobec niego są prawdziwe.
"Otrzymałem od posła Palikota pierwszą informację na piśmie, gdzie twierdzi, że te zarzuty, które się pojawiają zostały już rozstrzygnięte w większości przypadku przez sąd. Są to zarzuty wynikające z jego konfliktu małżeńskiego z pierwszego małżeństwa" - powiedział premier.
Według Tuska, wyjaśnienia Palikota wyglądają "dość wiarygodnie".