Prezes stowarzyszenia "Wolne Konopie" Andrzej Dołecki poinformował, że jego rodzice zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące za przewóz do Polski ponad litra oleju z konopi.
Substancja miała zostać użyta - jak zapewnia Dołecki - w terapii jego babci chorej na raka trzustki. - Grozi im od 3 do 15 lat wiezienia, bo w myśl polskiego kodeksu karnego zbrodnią jest posiadanie, przewożenie tego typu środków w takiej ilości. Dla mnie z kolei zbrodnią jest to, że czyn, który nie powoduje szkody dla innego człowieka, jest w Polsce traktowany w ten sposób - powiedział Andrzej Dołecki.