Zakończył się proces w sprawie wypadku Beaty Szydło w Oświęcimiu w lutym 2017 roku. Dziś o godz. 14 sąd ogłosił wyrok dla kierowcy fiata seicento.
Jak podała dziennikarka Radia Kraków Dominika Kossakowska Sąd Rejonowy w Oswiecimiu orzekł dziś, ze Sebastian Kościelnik nieumyślnie naruszył zasady ruchu drogowego. Kolumna BOR, zdaniem sądu, poruszała się emitując jedynie sygnały świetlne, nie dźwiękowe oraz również naruszyła zasady ruchu drogowego. Sąd jednak warunkowo umorzył karę. Kierowca ma zapłacić nawiązkę w wysokości tysiąca złotych. Został jednak zwolniony z opłaty kosztów sądowych.
Sąd Rejonowy w Oswiecimiu orzekł, ze Sebastian Koscielnik nieumyślne naruszył zasady ruchu drogowego. Kolumna BOR, zdaniem sądu, poruszała się emitując jedynie sygnały świetlne, nie dźwiękowe oraz naruszyła zasady ruchu drogowego. Sad warunkowo umarza karę. Kier. ma zapłacić
— Dominika Kossakowska (@d_kossakowska) July 9, 2020
***
Prokurator wnosił o uznanie Sebastiana Kościelnika, którego seicento zderzyło się z rządową limuzyną, za winnego.
– Wniosłem za uznanie oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary jednego roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej nadzorowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Taka jest ocena prokuratury co do potrzeb wychowania przede wszystkim oskarżonego - jest on młodociany, więc kara w pierwszej kolejności ma go wychować – stwierdził prokurator Rafał Babiński.
Oskarżony Sebastian Kościelnik był zdziwiony niskim wymiarem proponowanej kary, choć czuje się niewinny.
– Chciałbym, żeby to wszystko zostało umorzone, żebym został uniewinniony, ale to sąd jutro zdecyduje, jak to się potoczy. Troszkę jestem zaskoczony, że to tylko ograniczenie - spodziewałem się wyższego wniosku – mówił po rozprawie.
Wyrok w sprawie ma zostać ogłoszony dzisiaj o godzinie 14.