Sygnały dźwiękowe nie były włączone - przyznał w "Gazecie Wyborczej" były oficer BOR. Chodzi o wypadek z udziałem byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu.
Wcześniej wszyscy borowcy zeznali w sądzie, że kolumna byłej szefowej rządu poruszała się zarówno z sygnałami świetlnymi, jak i dźwiękowymi.
Do wypowiedzi oficera odniósł się Sebastian Kościelnik, który w 2017 roku zderzył się z rządową kolumną ochraniającą ówczesną premier.
– Odczuwam ulgę. Minęło prawie 5 lat od zdarzenia, a na ten moment ta sytuacja ukazuje, że mówiłem prawdę – powiedział Sebastian Kościelnik.
Jego adwokat, Władysław Pociej, ocenił, że wypowiedź ta ma „kluczowe znaczenie” dla tego postępowania. Jak podkreślił mecenas, będzie wnioskował do sądu o przesłuchanie oficera BOR< który udzielił wywiadu „GW”.