Zbigniew Stonoga. Jak tłumaczy reporterom telewizji Superstacja, zamierza tak podjechać pod Sejm, a potem jeździć po ulicach Warszawy.
Biznesmen Zbigniew Stonoga jeszcze dziś zamierza wyruszyć swoim oklejonym samochodem na ulice Warszawy. Mówi, że najpierw podjedzie pod gmach Sejmu. - Dożyliśmy momentu gdzie społeczeństwo jest mało ważne, a politycy rządzą się swoimi prawami - tłumaczy reporterom Superstacji.
- Będę tym samochodem jeździł po Warszawie i po Polsce - zapowiada Stonoga. Wzywa innych, by też okleili swoje samochody i tak wyjechali na ulice: - Oklejmy wszystkie samochody różnymi hasłami i pokażmy, że to my stanowimy istotę tego państwa - dodaje biznesmen.
I w bardzo ostrych słowach wyjaśnia, skąd hasło na jego aucie:
- "Złodzieje z Wiejskiej, oddajcie Polskę" to w tłumaczeniu: chamy z rządu Tuska, ogłoście rezygnację z tego rządu i rozpiszcie przedterminowe wybory - mówi Zbigniew Stonoga dziennikarzom telewizji Superstacja.
Zbigniew Stonoga po raz pierwszy zasłynął dwa lata temu kontrowersyjnym banerem na swoim salonie samochodowym w Zamościu. Domagał się wtedy od urzędu skarbowego zwrotu 1,9 mln złotych podatku VAT, więc wywiesił hasło o treści: "Wypier...ił nas urząd skarbowy na kwotę 1 900 000. Dziękujemy ci zasrana Polsko".