Szaleńcy na quadach niszczą rolnikom uprawy. Bezkarnie jeżdżą po groblach zalewu. Policja jest bezradna, nikogo nie udało się złapać na gorącym uczynku.
Na polu widać głębokie bruzdy po kołach. W tych miejscach już zboże nie urośnie.
- Innym też poniszczyli. Sąsiad mi mówił, że widuje bardzo często jak jeżdżą quadami po tych polach. Groził, że - jak jeszcze raz mu wjadą na pole - rozsypie gwoździe.
- Mieliśmy sygnały, że różnego rodzaju pojazdy czterokołowe jeżdżą po nowych groblach kraśnickiego zalewu i w parku miejskim. Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie, ale ustalenie sprawcy może być trudne. Wiele osób posiada w Kraśniku takie pojazdy - wyjaśnia Janusz Majewski, rzecznik prasowy kraśnickiej policji.
- Robimy wszystko bardzo profesjonalnie, nie chcemy być kojarzeni z jakimkolwiek zniszczeniami. Jeżeli organizujemy wyprawy w teren, to nie jeździmy po niczyich polach - zapewnia Ireneusz Muszyński z SMK Extreme.
Każdy, kto wypożycza u nich czterokołowy pojazd musi podpisać i przestrzegać regulaminu wypożyczalni .
- Prowadzimy ewidencję wszystkich wypożyczeń i możemy ustalić, kto i kiedy wypożyczał od nas pojazd. Może być i tak, że to nie nasze quady. My je głównie sprzedajmy i mamy wielu klientów. Sporo pojazdów ludzie sprowadzają także z zagranicy. Teraz jest szał na quady i mnóstwo ich tego jeździ - dodaje Muszyński.