Zwolnienia albo bezpłatne urlopy – taką propozycję dostali pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Popkowicach koło Kraśnika. Wszystko przez trudną sytuację finansową placówki.
– Nikt głodny nie chodzi, mamy bardzo dobry kontakt z personelem – mówi Roman Garbala, który od wielu lat mieszka w domu w Popkowicach. – Są dobre warunki dla tych chodzących, jak i dla osób na wózkach.
Placówka wpadła jednak w finansowe tarapaty. Dlatego zrezygnowano z zaplanowanych remontów, a żeby uniknąć zwolnień, każdy pracownik będzie musiał pójść na bezpłatny urlop.
– Podczas spotkań dyrektora ze związkami zawodowymi oraz personelem placówki, zgodnie podjęto decyzję, że nie należy dopuścić do zwolnień pracowników. Wskazano na możliwość uzyskania oszczędności poprzez urlopy bezpłatne – wyjaśnia Grzegorz Marcinkowski, kierownik Wydziału Promocji w Starostwie Powiatowym w Kraśniku, pod które podlega dom w Popkowicach. – Dyrektor DPS zadeklarował urlop w większym wymiarze od pozostałych pracowników – dodaje.
Jednak zgodnie z kodeksem pracy pracodawca nie może zmusić pracownika do pójścia na bezpłatny urlop. Dlatego każdy dobrowolnie napisał wniosek o cztery wolne dni. – Wszyscy się na to zgodzili. Zrozumieli, że trzeba szukać oszczędności. Większość z nas mieszka na wsi, więc wykorzystuje urlop na żniwa – mówi Bolesław Janik, kierownik administracji domu.
W tym roku w DPS wprowadzono program oszczędnościowy. – Budżet na rok 2012 jest o ponad 300 tys. niższy od wykonania budżetu za rok 2011, przy jednoczesnym wzroście cen towarów i usług, a także kosztów pracowniczych. W ostatnim czasie spadła także liczba podopiecznych placówki – tłumaczy Marcinkowski.
W całej sytuacji jest jedna dobra informacja – dom nie ma zadłużenia, a wszystkie zobowiązania pokrywane są na bieżąco.