Mieszkasz w dzielnicy fabrycznej? To masz problem. Pojutrze zaczną Cię obowiązywać nowe stawki za ogrzewanie. Wyższe stawki.
- Niby to nie jest dużo, bo wyliczyłem, że to miesięcznie będzie około 20 złotych więcej ale jak się to pomnoży przez cały sezon to już będzie sporo. Jak jeszcze do tego dodam, że po 1 stycznie podrożeje gaz i energia elektryczna te podwyżki dadzą nam nieźle po kieszeniach - żali się pan Tomasz, mieszkaniec jednego z bloków przy Al. Niepodległości.
Podwyżka dotknie tylko mieszkańców dzielnicy fabrycznej. Tam ciepło dostarcza właśnie Praterm.
W całym Kraśniku ciepło dostarcza Kraśnickie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Ale w dzielnicy tzw. starej, KPEC ma swoją ciepłownię. W części fabrycznej KPEC dostarcza ciepło produkowane przez ciepłownię Pratermu. Kraśnickie przedsiębiorstwo podnosiło w swojej dzielnicy ceny w ubiegłym roku i teraz już ich nie przewiduje. Do 15 grudnia wszyscy kraśniczanie grzeją się za tyle samo. Później w fabrycznej będzie drożej.
- My mamy obowiązek stosować ich taryfę. Nie wiem skąd taka podwyżka, 11 procent to jest przecież bardzo dużo. Nie mamy żadnej możliwości manewru - tłumaczy Piotr Leziak, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Jak tłumaczą władze Pratermu, podwyżka podyktowana jest głownie inwestycjami jakie spółka przeprowadziła.
- Wydaliśmy na inwestycje 4 mln złotych. Druga sprawa, to wydatki na remonty. Nasza ciepłownia jest wiekowa, urządzenia pochodzą z lat 50. i 60. ubiegłego stulecia. Musimy się też liczyć z planowaną podwyżką cen węgla. Na dodatek jeden z głównych odbiorców ciepła nie płaci w terminie. Być może inwestycje które przeprowadzimy pozwolą na obniżkę cen lub utrzymanie ich na stałej wysokości. 11 procent to nie jest mało, ale nasza taryfa jest w środku zestawienia cen producentów ciepła - wyjaśnia Janusz Lewicki. prezes Prater Kraśnik Spółka z o.o.