Najprawdopodobniej dziś Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej złoży pozew do sądu przeciwko Miłosławowi Włodarczykowi, radnemu PiS Rady Miasta Kraśnik.
- W sobotę (22 września) odbyła się uroczystość na ul. Sikorskiego; przyjechał pan poseł Palikot, był odczyt. Czy była taka potrzeba, żeby z tego powodu zamykać ulicę i niepokoić ludzi w sobotę rano aby zabierali samochody z ulicy? Uważam, że to jest nadużycie. Nikt nie ma obowiązku wstawać i przestawiać samochód. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie ma nic przeciwko temu, że przyjechał poseł. Wydaje mi się jednak, że powinna być lepsza organizacja takiej imprezy - grzmiał Mirosław Włodarczyk, przewodniczący Klubu Radnych PiS Rady Miasta w Kraśniku.
To ta wypowiedź bardzo zdenerwowała rządzącego w Kraśniku Piotra Czubińskiego, burmistrza miasta i prominentnego działacza PO. Grożąc procesem domagała się sprostowania tej informacji jeszcze na sesji.
- Nie było spotkania z panem Palikotem po to, aby zamykać ulicę. Spotkanie było organizowane w Centrum Kultury i Promocji a pan poseł przypadkowo trafił na ulicę, gdzie był organizowany Festyn Psiego Ogona. Jeżeli pan tego nie sprostuje, to w trybie wyborczym będziemy domagali się przeprosin - ripostował Czubiński.
- Nikogo nie obraziłem, dziękuję za wyjaśnianie - odpowiedział Włodarczyk.
Następnego dnia poseł Palikot zażądał z urzędu miasta treści kontrowersyjnej wypowiedzi radnego. Od piątku wypowiedź analizowali prawnicy i poseł PO z Kraśnika - Wojciech Wilk.
- Moim zdaniem wypowiedź nosi znamiona pomówienia. Będziemy domagać się sprostowania nieprawdziwej informacji komentuje Wilk.
Do sprawy wrócimy.
.