Wójt gminy Szastarka koło Kraśnika zachowa stanowisko. Niedzielne referendum ws. jego odwołania jest nieważne. Głos oddało zbyt mało osób.
Niedzielne referendum poprzedziła kampania ulotkowa. Wójt nawoływał do bojkotu, jego przeciwnicy przekonywali do głosowania. Pojawiły się też ulotki, w których "komitet poparcia Wójta Tomasza Mularczyka” informuje, że "Zebrała się grupa oszołomów, która chce odwołać naszego Wójta Tomasza Mularczyka”. I nawołuje by oddać głos przeciwko jego odwołaniu.
Wójt twierdzi, że żadnego komitetu poparcia nie miał. A akcję "komitetu” krytykuje. – To wyjątkowo podłe i perfidne – oburza się Mularczyk. – Ulotek było bardzo dużo. Poprzyczepiano je nawet do płotów. Akcję przeprowadzono bardzo szybko, tuż przed samą cisza wyborczą. Dlatego, bym nie mógł zareagować.
Inicjatorzy referendum też umywają ręce. – Nic na ten temat nie wiem – mówi Adam Obydź, były sołtys Brzozówki, który zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko decyzji gminy o zamknięciu szkoły.
– To jakieś kolejne kłamstwo wójta – dodaje Bogusław Wcisło, prezes stowarzyszenia "Nadzieja”, które chce dalej prowadzić zlikwidowaną szkołę.
W sprawie tajemniczych ulotek wójt złożył w sobotę zawiadomienie na komisariacie. – Wójt powiadomił nas także, że w dniu referendum jeden z członków komisji dowozi mieszkańców na głosowanie swoim samochodem. Jak dotąd, w obu tych sprawach nie dopatrzyliśmy się znamion przestępstwa – mówi Janusz Majewski z kraśnickiej policji.
Wójt stanowisko zachowa. Referendum z powodu niskiej frekwencji jest nieważne. – W głosowaniu wzięły udział 692 osoby. Żeby referendum było ważne musiałoby wziąć w nim udział 1599 wyborców – mówi Józef Kania, przewodniczący gminnej komisji ds. referendum. – Za odwołaniem wójta głosowały 642 osoby, 31 było przeciwko, a 19 głosów było nieważnych.
Do gminnej komisji wpłynęło też siedem zawiadomień o nieodśnieżonych drogach. Mieszkańcy skarżyli się, że nie mają jak dojechać do lokali wyborczych.
Inicjatorzy referendum wciąż mają nadzieję, że uda im się przekonać radnych, by pozwolili im prowadzić szkołę jako stowarzyszenie.