Lucjan Cichosz zorganizował zjazd 11 grudnia ubiegłego roku w swojej lecznicy w Żółkiewce. Chociaż czynnie w zjeździe uczestniczył i jako przewodniczący podpisał dwie z trzech podjętych tam uchwał, to uważa, że było to spotkanie towarzyskie.
- Jako szef związku nie zwoływałem żadnego zjazdu – mówi Lucjan Cichosz. – Nie było ku temu woli, ani potrzeby. Niedługo spotkamy się w gronie przewodniczących związkowych struktur wojewódzkich i wyznaczymy termin i miejsce prawdziwego zjazdu.