Zabójstwo z zamiarem ewentualnym – taki zarzut usłyszała dzisiaj Anna K., która jadąc po pijanemu swoim samochodem potrąciła matkę z dzieckiem na rowerze. Kobieta zmarła po dwóch dniach w szpitalu. Prokurator w ten sposób zaostrzył kwalifikację czynu.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotni poranek 28 maja. Tego dnia Anna K. swoim pijackim rajdem przerwała życie rodziny z Krasnegostawu. Wyruszyła z parkingu przy ul. Królowej Sońki w Krasnymstawie, gdzie uszkodziła dwa samochody, po czym zaczęła uciekać. Na ulicy Kościuszki uderzyła w auto zaparkowane przy drodze, ale jechała dalej. Mieszkająca przy tej samej ulicy 45-letnia Agnieszka mniej więcej w tym samym momencie wsiadała na rower. W foteliku posadziła swojego 3-letniego synka Ignasia i ruszyli w stronę Rynku. Około 150 metrów od bramy domu w kobietę z dzieckiem uderzyła toyota prowadzona przez Annę K. Pierwsze chwile po zdarzeniu relacjonowała nam sąsiadka z tej samej ulicy: – Ona leżała na boku, widać było, że ma wszystko połamane, nogi i ręce były powykręcane. A ten malutki siedział. Ja go nie poznałam najpierw, bo był calutki zakrwawiony. Krwawił z nosa, z uszu, z buzi. Strasznie płakał, piszczał i krzyczał: Mama!
Bardzo ciężko ranna Agnieszka została przewieziona do szpitala w Lublinie. Kobieta miała liczne złamania i wiele innych obrażeń. Niestety po dwóch dniach walki lekarzy o jej życie, kobieta zmarła. 3-letni chłopiec również trafił do szpitala. Jemu udało się przeżyć wypadek.
Okazało się, że 59-letnia Anna K. z gminy Kraśniczyn była pijana. Dziś już wiemy jak bardzo, bo kobieta początkowo odmawiała badania trzeźwości. Pobrano od niej próbki krwi i biegły z zakresu rachunku retrospektywnego stwierdził w swojej opinii, że w momencie zdarzenia kobieta miała aż 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Anna K. trafiła do aresztu. Początkowo prokuratura postawiła jej pięć zarzutów: spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości, prowadzenia pojazdu po pijanemu, znieważenia i naruszenia nietykalności funkcjonariusza policji i naruszenia nietykalności rannego chłopca. Ten ostatni zarzut był związany z tym, że po wypadku kobieta wyszła z samochodu i zaczęła szarpać dziecko za głowę.
Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych w sposób kategoryczny opisał przebieg zdarzenia. – Stwierdził, iż pomimo możliwości podjęcia manewru przez kierującą, który zmierzałby do uniknięcia zderzenia, nie podjęła takich czynności – informuje prokurator Daniel Czyżewski z Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.
Dzisiaj prokurator wydał postanowienie o zmianie kwalifikacji czynu. – Mając na względzie wszystkie okoliczności czynu przyjęto, że kierująca dokonała zabójstwa z zamiarem ewentualnym – dodaje prokurator Czyżewski.
Anna K. przyznała się dzisiaj jedynie do prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Nie przyznała się zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, ani naruszenia nietykalności i znieważenia policjanta.
Śledczy czekają jeszcze na opinię psychiatryczną. Po jej uzyskaniu zapadnie decyzja co do przesłania do sądu aktu oskarżenia.
Za zabójstwo grozi od 8 lat więzienia nawet do dożywocia.