Kasza, ser, śmietana, masło i piróg lepszy od oscypka gotowy
Składniki:
0,5 kg kaszy gryczanej, 0,80 dag białego sera, 3 jaja, 750 ml kwaśnej śmietany, 30 dag masła, sól, cukier. Na skórkę: 2 szklanki zsiadłego mleka, 1 jajko, 1 łyżeczka sody, mąka pszenna (ile przyjmie ciasto).
Wykonanie:
– Najpierw trzeba kaszę uparować – wyjaśniła nam Helena Baran ze Starej Wsi. Zalała kaszę gorącym mlekiem, podgotowała, odstawiła garnek i przykryła. Kasza miała parować się godzinę.
Kasza się parowała, Magda sklarowała masło na węglowej kuchni. Pogoda była piękna, więc wynieśliśmy się z robieniem piroga do ogrodu.
– Do misy z uparowaną kaszą wrzucimy pokruszony ser. Pamiętajcie, żeby pokruszyć go na grube kawałki, inaczej piróg będzie papkowaty – pouczyła nas Helena Baran. Do kaszy wymieszanej z serem dodaliśmy jajka, roztopione masło, śmietanę. Po wyrobieniu ciotka Helena dosmaczyła piroga cukrem i solą.
Nadszedł najważniejszy moment. Helena Baran przełożyła masę do brytfanki wyłożonej papierem i nasmarowanej masłem. I przystąpiła do zrobienia skórki. Czyli naleśnikowego ciasta na kwaśnym mleku, którym to ciastem posmarowała wierzch piroga.
– Piekarnik na 200 stopni i za godzinę pojemy. A teraz zapraszam na wiejski salceson, kiełbasę, boczek. Żeby łatwiej było doczekać piroga – zarządziła nasza nauczycielka.
Siedliśmy w kuchni. Ja z Magdą, ciotka Helena, jej mąż Bolesław. Doszła Marta, jej synowie Łukasz i Tomek. Oraz malutka Madzia. Smakowaliśmy, potoczyły się rodzinne opowieści.
Z piekarnika rozchodził się powabny zapach. O godz. 18 piróg poszedł do ogrodu na ochłodę. Ciotka Helena przewróciła brytfankę do góry nogami, piróg wyskoczył na deskę. Przeżegnany i pokrojony smakował jak najlepszy placek, pasztet, albo tort.