Laura Bernat nie zawiodła. Zawodniczka AZS UMCS Lublin na koniec mistrzostw Europy, które rozgrywane były w Rzymie wywalczyła złoty medal na 200 metrów stylem grzbietowym.
Bernat przystępowała do imprezy we Włoszech z najlepszym czasem na tym dystansie. Co więcej, już w Rzymie przy każdej nadarzającej się okazji potwierdzała, że przyjechała po tytuł najlepszej pływaczki Starego Kontynentu. Podczas eliminacji zdecydowanie wygrała z rywalkami z czasem 2:12,28.
Podczas półfinałów potwierdziła świetną formę, bo awans do kolejnej rundy znowu wywalczyła z najlepszym rezultatem. Mogła się pochwalić wynikiem 2:11,72. Druga Katie Shanahan z Wielkiej Brytanii była gorsza o ponad sekundę, a trzecia Erika Gaetani z Włoch niemal o dwie.
Przy okazji decydującej rozgrywki Polka nie pozostawiła rywalkom żadnych złudzeń. Chociaż po 50 metrach na czoło stawki wysunęła się Gaetani, to zawodniczka AZS UMCS szybko wyszła na prowadzenie i nie oddała go już do końca wyścigu. Zmagania zakończyła z czasem 2:10,14. Shanahan wywalczyła srebro (2:11,27), a Włoszka ponownie była trzecia (2:11,46).
Trzeba jeszcze dodać, że przy okazji mistrzostw Europy wystartowała także na dwóch innych dystansach. W obu spisała się ciut gorzej. Pechowo zakończyła start na 100 m stylem grzbietowym. Po eliminacjach była szósta, ale półfinały zakończyła dopiero na dziewiątej pozycji. A do decydującej rozgrywki awansowało osiem najlepszych pływaczek. Do tej ósmej reprezentantce Biało-Czerwonych zabrakło… 0,03 sekundy. Najgorzej poszło jej na najkrótszym dystansie, czyli 50 m grzbietem. Tym razem zakończyła rywalizację już na eliminacjach. Czas 30,41 dał jej dopiero siódme miejsce w swoim wyścigu, a w końcowym rozrachunku 24.
Wizytę we Włoszech można jednak uznać za przetarcie przed dużo poważniejszą imprezą. Podopieczna trenera Sławomira Pliszki za kilkanaście dni będzie miała okazję wystąpić w XXXII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W sumie AZS UMCS wyśle do Japonii ośmioro zawodników, a Bernat wystąpi jako pierwsza.