Za 660 tysięcy złotych lubelska spółka PRS "Wschód” kupiła pozostałości po zajeździe "Mustang” w Łęcznej.
Gmina Łęczna wystawiła na przetarg 1,73-hektarową działkę, na której stoją ruiny byłego zajazdu "Mustang”. Wygrało Przedsiębiorstwo Robót Specjalistycznych "Wschód” z Lublina.
- Zamierzamy tam postawić dom spokojnej starości. Żadnej gastronomii czy usług rozrywkowych - mówi Grzegorz Stachyra, prezes firmy PRS "Wschód”. - To jest idealne miejsce na lokalizację tego typu obiektu. Duża, pięknie położona nad doliną Wieprza parcela, blisko kościół i szpital - dodaje prezes.
Pomysł budowy w tym miejscu domu spokojnej starości nie budzi kontrowersji wśród mieszkańców Łęcznej. - Taki dom jest potrzebny, a przy tym jest nieuciążliwy dla mieszkańców. Poza tym ludzie znajdą nowe miejsca pracy - mówi Katarzyna Misiura z Łęcznej. - Ludzie doskonale pamiętają ekscesy, jakie miały miejsce w "Mustangu”, kiedy działała tam słynna na cały region dyskoteka.
Po pożarze w 1999 r. kilka razy próbowano odbudować obiekt. Gmina Łęczna chciała postawić nowy budynek. Wojewódzki konserwator zabytków zażądał odbudowy w pierwotnej formie, co kosztowałoby kilka milionów złotych.
- Na to samorządu nie było stać. Dlatego postanowiliśmy wystawić nieruchomość na sprzedaż - mówi Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęcznej.
Przed lubelską firmą stoi poważne wyzwanie. Na początek trzeba zburzyć mury po "Mustangu”, które straszą od 9 lat.
- Do wywiezienia jest około 4 tys. ton gruzu. Do końca roku ma zniknąć z działki. To zadanie ma wykonać nowy właściciel. Osobiście tego dopilnuję - dodaje burmistrz Kowalski.
- Zdajemy sobie z tego sprawę - odpowiada prezes Stachyra. Firma "Wschód” ma duże doświadczenie w budownictwie i takie rozbiórki nie są dla niej niczym nowym.
- Chcemy pojeździć po Polsce i zobaczyć, jak funkcjonują domy spokojnej starości. Planujemy, że ekipy budowlane wejdą na plac w przyszłym roku - zapowiada prezes Stachyra.