Rząd mówi „tak” elektrowni pod Łęczną. Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, powiedział Dziennikowi, że inwestycja powstanie przy współpracy z japońskim partnerem i zostanie rozszerzona o połączenie kolejowe z Lublinem.
Budowa elektrowni pod Łęczną jest jednym z priorytetów naszego rządu – mówi minister Soboń. – Trwają rozmowy, aby siłownia powstała przy współpracy z japońskim koncernem Mitsubishi. Chcielibyśmy przy tej okazji połączyć Łęczną i Lublin linią kolejową – dodaje wiceminister. Połączenie pełniłoby funkcje osobowo-towarowe.
W grudniu informowaliśmy o poufnej misji szefostwa Enea Wytwarzanie (właścicielem Bogdanki jest Enea – red.), czyli części koncernu odpowiadającej za produkcję prądu. Wówczas padły pierwsze deklaracje i daty. W przyszłym roku miałby powstać tor kolejowy łączący kopalnię Bogdanka z lokalizacją siłowni. Podczas tej wizyty padła jeszcze jedna data – rok 2025. Jest to termin ukończenia budowy nowej siłowni.
– W programie energetycznym państwa znalazł się zapis o budowie elektrowni przy kopalniach. Kończymy nasze studium wykonalności tej inwestycji. Analizujemy wszystkie jej elementy – powiedział Mirosław Kowalik, szef koncernu energetycznego Enea, podczas ostatniej Barbórki w Bogdance. – Trzeba przyznać, że obecne realia rynkowe bardzo mocno wzmacniają sensowność tego projektu – dodał.
Paliwem nowej elektrowni będzie tzw. syngaz. Skąd się bierze? Wydobyty węgiel jest oczyszczany i mielony. Następnie w reaktorach, w wyniku procesów chemicznych, jest przerabiany na gaz palny, czyli właśnie syngaz. Jest to produkt o czystości i parametrach porównywalnych do gazu ziemnego. Jest wykorzystywany do napędu bloków gazowo-parowych wytwarzających prąd.