"Piękne okoliczności przyrody" już nie wystarczą, aby zatrzymać gości na dłużej. Trzeba inwestować
– W tym roku byłem w lipcu nad Bałtykiem, ale nie poleżałem na plaży – mówi pan Daniel Kuczok z Gliwic, którego spotkaliśmy nad jeziorem. – Było zimno i ciągle padało. Mój urlop uratował telefon od kuzynki wypoczywającej nad Piasecznem. Przyjechałem do niej, zastałem przepiękną pogodę. Do tego ciszę i spokój – dodaje turysta ze Śląska
Gmina Ludwin chce "podrasować” walory turystyczne Piaseczna. – Zamierzamy zainwestować w infrastrukturę, aby przyciągnąć do nas jeszcze więcej turystów – deklaruje Andrzej Chabros, wójt gminy.
Szansę ku temu stwarza Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Gmina sięga po europejskie fundusze.
– Złożyliśmy już wniosek o przyznanie pomocy finansowej. Nasz projekt dotyczy budowy, przebudowy lub remontu infrastruktury turystycznej i jest bardzo innowacyjny. Jeśli zyska akceptację, a głęboko w to wierzymy, wówczas gruntownie zmienimy tereny w południowej części jeziora Piaseczno – planuje wójt Chabros.
W praktyce oznacza to budowę ścieżki pieszo-rowerowej, pomostu i sceny z widownią.
– A także m.in. boiska do siatkówki plażowej, sanitariatów i oświetlenia. Myślę, że dzięki temu turyści byliby jeszcze bar-dziej zadowoleni z pobytu w naszej gminie – ma nadzieję wójt. – Piękno naszych jezior to jedno, a infrastruktura – drugie. Mu-simy w nią inwestować. Chodzi przecież o to, aby turyści chcieli do nas wrócić – kończy Chabros.