To już prawie pewne. I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego w Łęcznej przeprowadzi się do nowego budynku, a nadzór nad placówką przejmie powiat
Obawy o swoją przyszłości mają również nauczyciele (chodzi o 13,5 etatu). - Przenosiny to nic przyjemnego. Nowy dyrektor, nowa szkoła, a może i inne warunki pracy. Lepsze jednak to niż jej utrata, a taki los nas czeka jeśli nie będzie naborów do liceum - mówi jeden z pedagogów.
Przejęcie I LO od gminy staroście łęczyńskiemu zaproponował Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej.
- Gminy maja teraz nowe obowiązki jak wprowadzenie do szkół 6-latków. W gminnych szkołach brakuje pomieszczeń, a przepisy i oczekiwania rodziców uniemożliwiają "upychanie” do jednej klasy większej liczby dzieci czy prowadzenia nauki w trybie zmianowym - tłumaczy Grzegorz Kuczyński, rzecznik łęczyńskiego magistratu.
Rzecznik przypomina też, że gmina ma obowiązek prowadzić szkoły do poziomu gimnazjalnego. Edukacją ponadgimnazjalną powinien zająć się powiat.
Magistrat zapewnia, że choć organ prowadzący szkołę będzie inny, to uczniowie i nauczyciele "Zamoya” odczują tylko jedną zmianę - siedziby. Liceum wraz z całym wyposażeniem ma się przenieść do budynku szkół ponadgimnazjalnych przy ul. Bogdanowicza.
- Dążymy do osiągnięcia kompromisu. Chodzi m.in. o zatrudnienie nauczycieli. To istotne zwłaszcza dla maturzystów, by do egzaminów przygotowywałby ich ten sam zespół pedagogów - mówi Teodor Kosiarski.
Rozmowy z powiatem trwają. Przejęcie szkoły wcale nie jest łatwą sprawą.
- Chodzi m.in. o formę zatrudnienia nauczycieli. Gdyby byli na etatach w liceum, to nie byłoby problemu. Ale teraz są oni pracownikami Zespołu Szkół nr 1. Tę kwestię muszą rozwiązać prawnicy - tłumaczy wicestarosta łęczyński Dariusz Kowalski.
Jeżeli dojdzie do przekazania szkoły powiatowi, odbędzie się to na podstawie porozumienia. Wcześniej Rada Powiatu Łęczyńskiego i Rada Miejska w Łęcznej podejmą stosowne uchwały. Magistrat planuje, że szkoła zmieni gospodarza 1 września.