Pan Krzysztof z Lublina wrócił z Piaseczna rozczarowany. - Hotel nie jest hotelem, a cztery gwiazdki to fantazja właścicieli - opowiada.
– Ofertę 7-dniowego turnusu z pełnym wyżywieniem znalazłem na stronie internetowej hotelu. W rzeczywistości pobyt trwał tylko sześć dni. – opowiada pan Krzysztof z Lublina. – Właściciele ośrodka przekonywali mnie, że oferta obejmuje 6 dób noclegowych, ale moim zdaniem zostałem wprowadzony w błąd. Z radcą prawnym wysmażyliśmy pismo do Resortu Piaseczno z żądaniem zwrotu pieniędzy za jeden dzień pobytu.
To nie wszystko. – Resort Piaseczno jest oznakowany jako czterogwiazdkowy hotel. Kompletnie nie wiem, na jakiej podstawie – zastanawia się nasz Czytelnik.
– Obiekt nie podlegał kategoryzacji, co jest warunkiem uznania określonego budynku za hotel – tłumaczy Paulina Księżniak z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. – Bezpodstawne używanie nazwy hotel to wykroczenie. Już wiosną tego roku zawiadomiliśmy policję – dodaje urzędniczka.
Podobnych przypadków bezprawnego używania nazwy hotel albo motel w naszym regionie było prawie 30. – Wszystkie przypadki zgłosiliśmy na policję – dodaje urzędniczka.
– Rzeczywiście dopiero jesteśmy w toku kategoryzacji – przyznaje Joanna Mikusz, menedżerka Resortu Piaseczno. – Wypełniliśmy już dokumenty do Urzędu Marszałkowskiego, złożę je w najbliższym czasie. A nazwa na budynku została już zasłonięta. Zniknie również z naszej strony internetowej – obiecuje menedżerka.