Choć lokatorzy nie mają mieszkań zastępczych, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Skarbek” wzięła się za rozbiórkę budynków, w których mieszkają.
Trzy rodziny, w tym jedna 11-osobowa, wegetują w wilgotnych i zagrzybionych lokalach bez wentylacji na tzw. Rykowisku. Tak to miejsce potocznie nazywają miejscowi. Budynki są pozostałością po ośrodku konferencyjno-szkoleniowym kopalni Bogdanka.
– Mam nakaz z nadzoru budowlanego, by z powodu złego stanu technicznego rozebrać budynek – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Skarbek” Grażyna Bondyra. – Są inne plany zagospodarowania tego terenu. Będą tu nowe domy. W tej chwili nikt nie wyburzy tych baraków z ludźmi, ale muszą jak najszybciej opuścić swoje lokale.
Ludzie nie mają zameldowania. Umowy najmu wygasły rok temu, wtedy też dostali pismo, że mają się wyprowadzić. Ale dokąd?
– Mam wyrok sądowy nakazujący opuścić mieszkanie, o ile gmina zapewni mi lokal zastępczy – mówi pani Ewa. – Ale mieszkań zastępczych nie ma. Żyjemy w ciągłym strachu. Przed domem zerwali chodnik. Mam 11-osobową rodzinę i nie wiem, co z nami będzie. Dzieci boją się iść do szkoły. Myślą, że nie będą miały do czego wrócić.
W nowych budynkach, które powstaną na miejscu baraków, zabraknie miejsca dla wykwaterowanych. Na pomoc miasta też nie mogą liczyć.
– Pierwsze wolne mieszkanie będziemy mieli dopiero w styczniu – mówi zastępca burmistrza Łęcznej Dariusz Kowalski. – Gmina nie ma mieszkań socjalnych czy komunalnych. Odzyskujemy tylko te, których lokator zmarł lub wyprowadził się. Ale tak zdarza się raz do roku.
Wiceburmistrz dziwi się, że mieszkańcy baraków nie szukali nowych mieszkań, choć już przed rokiem wiedzieli, że ich budynki idą do rozbiórki.
– Gmina może pomóc tylko tej rodzinie, która ma nakaz sądowy. Pozostali nie postarali się nawet o to – dodaje Kowalski.
– Kilka lat bezskutecznie proszę gminę o mieszkanie komunalne – skarży się pani Renata. – A mam dziecko chore na astmę. Nie mam dokąd się wyprowadzić. Na stancję mnie nie stać.
Władze miasta twierdzą, że jeśli w Łęcznej powstanie nowy blok socjalny, to najwcześniej w 2011 roku.