- Zaśmiecony las i brak dojścia do jeziora Łukcze - na takie problemy skarży się nasz Czytelnik.
Fotki przedstawiają okolice jeziora Łukcze w w pobliżu dawnego ośrodka WSK. Taki stan trwa od ponad 2 lat, a w tym roku z powodu dużych opadów jest jeszcze gorzej. Nad jeziorem są tysiące działek, które płacą co roku po kilkaset zł podatku każda, a oprócz tego płacą gminie za dostarczoną wodę z wodociągu.
Jak widać, w zamian gmina oferuje brak dojścia do jeziora i zaśmiecony las.
Do końca czerwca wszyscy działkowicze wnosili opłaty do gminy za wywóz śmieci, ale teraz (1 lipca) gmina uwolniła się od tego przykrego obowiązku. Korzystając z nowej ustawy “śmieciowej” przestała odpowiadać za wywóz śmieci od działkowców, a pewnie też od licznie przyjeżdżających nad jezioro turystów.
Jeśli do końca czerwca pobierała regularne opłaty i nie dawała sobie rady z tym problemem, to od dzisiaj, uwalniając się od odpowiedzialności za utrzymanie czystości w okolicach jeziora (działkowcy, plaża itp.) może być tylko gorzej.
Ponieważ działki w rozumieniu prawa są tzw. lokalami niezamieszkałymi, nie podlegają w rozumieniu gminy nowej ustawie, która jednak zezwala gminie objąć zarządzaniem śmieciami nie tylko lokale i budynki mieszkalne (śmieci komunalne), ale również inne śmieci wytwarzane na terenie gminy. Tym bardziej że śmieci w domkach letniskowych są identyczne z odpadami komunalnymi."
Czytelnik
Spotkałeś się z podobnym problemem? Prześlij nam zdjęcia i informacje na: redakcja@dziennikwschodni.pl