Ponad 120 mieszkań chce zbudować jedna ze spółdzielni na terenie przy ul. Jaspisowej, który przeznaczony jest teraz wyłącznie pod domy jednorodzinne. Do Urzędu Miasta złożyła już wniosek o decyzję środowiskową. Z taką decyzją zamierza poprosić Radę Miasta o zgodę na budowę w trybie „lex deweloper”.
Bloki miałyby powstać na niezabudowanej działce (0,93 ha) na Węglinie Południowym, która od południa sąsiaduje z przyszłą jezdnią ul. Berylowej, od północy z kilkoma domami jednorodzinnymi, a z pozostałych z zabudową wielorodzinną. Nieruchomość nie jest jednak przeznaczona pod budowę bloków, bo obowiązujący od 18 lat plan zagospodarowania terenu pozwala stawiać tu tylko domy jednorodzinne, najwyżej piętrowe, z dopuszczeniem poddasza użytkowego.
O zmianę tego planu stara się właściciel terenu, który w lutym poprosił Urząd Miasta o „zmianę funkcji mieszkaniowej jednorodzinnej na funkcję mieszkaniową wielorodzinną”. Planiści z Ratusza uznali, że wniosek jest zasadny, bo działka leży „w środku nowo powstającego osiedla” bloków mieszkalnych. Miejscy radni zgodzili się z planistami i dali im zielone światło do rozpoczęcia prac nad zmianą przeznaczenia nieruchomości, a może to potrwać przynajmniej rok.
Tak długo nie zamierza czekać Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa OAZA, która chce skorzystać z ustawy zwanej „lex deweloper”. Ustawa dopuszcza budowę mieszkań w miejscach, które nie są do tego przeznaczone, o ile na taką inwestycję zgodzi się Rada Miasta. Zanim inwestor poprosi radnych o zgodę musi dostać od Urzędu Miasta decyzję środowiskową. O taką decyzję OAZA zawnioskowała w zeszłym tygodniu.
We wniosku mowa jest o „zespole budynków” z podziemnymi garażami. – Projektowane trzy budynki wielorodzinne będą miały od czterech do sześciu kondygnacji nadziemnych i jedną kondygnację parkingów podziemnych. Inwestycja obejmuje łącznie 122 mieszkania – informuje Monika Głazik z lubelskiego Ratusza.
Skąd wiadomo, że spółdzielnia chce budować bloki korzystając z „lex deweloper”? – Wynika to z treści złożonego wniosku o wydanie decyzji środowiskowej, w którym Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa OAZA wskazuje, w jakim trybie będzie prowadzić postępowanie – odpowiada Głazik.
Plany inwestora niepokoją mieszkańców wspomnianych domów jednorodzinnych przy Cyrkoniowej. Wpuszczenie zabudowy wielorodzinnej na sąsiadującą z nimi działkę oznaczałoby, że będą otoczeni blokami z czterech stron. A to im się nie uśmiecha. – Gdy kupowaliśmy tu dom, tereny były przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną – skarży się mieszkaniec jednej z tych posesji. – Wyższa zabudowa zablokuje nam wiatr od południa, a już teraz, gdy działkowcy po drugiej stronie ul. Jana Pawła II palą ogniska, to tutaj dym stoi w miejscu.
– Chodzi o cyrkulację powietrza i światło słoneczne, bo bloki wszystko zasłonią – mówi mieszkanka jednego z domów jednorodzinnych. – Zwiększająca się liczba ludzi wypłoszyła już stąd zwierzęta i ptaki. A szkoda, bo już się do nich przyzwyczaiłam.
Wniosek spółdzielni został przekazany przez Urząd Miasta do zaopiniowania sanepidowi, instytucji Wody Polskie oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.