ŁKS Łódź - Górnik Łęczna 0:1. Witamy w PKO BP Ekstraklasie!

Po wyjazdowej wygranej nad GKS Tychy po rzutach karnych w półfinale baraży zespół trenera Kamila Kieresia zapowiadał, że nie cofnie się już w drodze na szczyt. Łęcznianie nie byli faworytem niedzielnej potyczki ale przed pierwszym gwizdkiem sędziego nie zaglądali w statystyki.

Górnik zaczął starcie z ekipą z Łodzi w najlepszy z możliwych sposobów. Już w 12 minucie prawą flanką urwał się Michał Mak po czym mocno zacentrował piłkę w pole karne gospodarzy. Ta spadła pod nogi Siergieja Krykuna, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Po zdobytej bramce Leandro i spółka oddali nieco pole gry rywalom. ŁKS atakował, ale mimo wielu prób nie był w stanie zagrozić poważnie Maciejowi Gostomskiemu. Natomiast w końcówce pierwszej połowy łęcznianie mogli zadać kolejny cios. Po dobrze bitym rzucie rożnym głową uderzał Paweł Baranowski, ale piłka odbiła się od poprzeczki i do przerwy kibice w Łodzi obejrzeli tylko jedną bramkę.

Po zmianie stron łodzianie ruszyli do ataku i w 51 minucie mogli doprowadzić do remisu. Jednak świetną interwencją we własnym polu karnym popisał się Tomasz Midzierski powstrzymując Ricardinho. Później groźnie na bramkę Górnika uderzał Piotr Janczukowicz, a w odpowiedzi dobrze główkował Przemysław Banaszak.

Na dziewięć minut przed końcem meczu najpierw w poprzeczkę trafił Pirulo, a następnie Banaszak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Dawidem Arndtem. Natomiast w 89 minucie szansę na gola miał Paweł Wojciechowski lecz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Mecz zakończył się minimalną wygraną łęcznian, którzy po końcowym gwizdku mogli świętować upragnioną promocję do PKO BP Ekstraklasy obierając przy tym pamiątkowy puchar za zwycięstwo w barażach Fortuna I Ligi o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce.

ŁKS Łódź – Górnik Łęczna 0:1 (0:1)

Bramka: Krykun (12),

ŁKS: Arndt - Klimczak, Marciniak, Moroz, Wolski – Rozwandowicz (77 Tosik), Dominguez (77 Sekulski), Trąbka - Gryszkiewicz (59 Janczukowicz), Pirulo, Ricardinho (82 Rygaard).

Górnik: Gostomski – Leandro, Baranowski (70 Pajnowski), Midzierski, Kukułowicz (74 Matei) – Krykun, Tymosiak, Cierpka (59 Kalinkowski), Mak (74 Goliński) – Śpiączka (75 Wojciechowski), Banaszak.

Żółte kartki: Pirulo – Banaszak, Cierpka, Tymosiak.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).