Rozbudowa infrastruktury drogowej i kolejowej, umocnienie pozycji PLL LOT na rynku, a z drugiej strony negatywny wpływ na rozwój regionów i regionalnych lotnisk, w tym lubelskiego – to mocne i słabe strony rządowych planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w okolicach Warszawy. Tak wynika z raportu opracowanego na zlecenie Portu Lotniczego Lublin.
Jako pewne oceniamy zasadność pilnych inwestycji w rozwój portów lotniczych. Warszawa, która stała się regionalnym centrum biznesu w Europie Środkowo-Wschodniej, wciąż potrzebuje dodatkowych impulsów rozwojowych – piesze we wstępie raportu „Centralny Port Komunikacyjny – analiza koncepcji” Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin. Dalej zauważa jednak, że inwestycji wymagają także lotniska regionalne, budowane i modernizowane głównie z funduszy unijnych, z których niektóre już teraz wykorzystują w pełni swoją przepustowość.
Wśród plusów związanych z planem budowy CPK autorzy opracowania wymieniają fakt, że projekt dotyczy nie tylko stworzenia lotniska na miarę największych na świecie. Chodzi o rozwój infrastruktury: budowę węzła kolejowego i ponad 900 km nowych linii oraz do 250 km nowych dróg, a także powstanie tzw. „Airport City” z hotelami, terenami wystawowymi, kongresowymi czy siedzibami firm. Kolejna z korzyści to spodziewane umocnienie Polskich Linii Lotniczych LOT na rynku, co może uczynić je głównym przewoźnikiem w Europie środkowo-wschodniej.
– Budowa nowego lotniska dla Warszawy, zwłaszcza w kontekście szybko rozwijającego się polskiego narodowego przewoźnika, wydaje się uzasadniona. Otwartą kwestią jednak jest rola tej inwestycji w kontekście funkcjonowania pozostałych lotnisk w Polsce oraz jej skali – zauważa Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy Portu Lotniczego Lublin.
Co z małymi portami?
Cytowani w raporcie eksperci nie mają wątpliwości, że powstanie CPK będzie miało wpływ na lotniska regionalne w swoim najbliższym zasięgu. Także na to lubelskie.
– Utworzenie szybkich połączeń kolejowych skoncentrowanych w CPK zwiększy ryzyko likwidacji połączeń lotniczych z portów regionalnych do Warszawy – zauważa Patrick Zeuner, szef kiwi.com, globalnej platformy służącej do wyszukiwania połączeń lotniczych na całym świecie. – Z drugiej jednak strony notowany jest wzrost podaży połączeń międzynarodowych oferowanych przez tanie linie lotnicze, które szukają możliwości rozwijania działalności w różnej wielkości miastach. Tym bardziej że przedsiębiorcy, planując rozwój biznesu, biorą pod uwagę bezpośrednie połączenia lotnicze do regionu, w którym prowadzą działalność gospodarczą, aby czas podróży był jak najkrótszy. Dlatego też porty lotnicze w takich miastach jak Gdańsk, Wrocław, Kraków czy Katowice będą się rozwijać, zapewniając połączenia do europejskich hubów.
Z kolei Frank Wagner, country manager Lufthansa Group w Polsce, zauważa, że najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby znalezienie równowagi między co najmniej jednym dobrze funkcjonującym portem w Warszawie a lepszym wykorzystaniem infrastruktury lotniskowej w regionach.
– Trzeba podkreślić, że bliskość lotnisk i mobilność w regionach to jedne z kluczowych czynników sukcesu i rozwoju inwestycji zagranicznych w Polsce. Co więcej, to ułatwienie dla rozwijania polskiego handlu za granicą i czynniki wpływające bezpośrednio na zwiększenie zaangażowania przewoźników, którzy inwestują w nowe połączenia – ocenia szef Lufthansy w Polsce.
Lokalizacja CPK
Centralny Port Komunikacyjny (CPK) ma powstać na terenie o powierzchni 66 km kwadratowych. Teren ten znajduje się na obszarze trzech gmin: Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki (pow. żyrardowski). CPK ma zostać otwarty w 2027 roku i przejąć ruch z Lotniska Chopina.