We wtorek w Wandzinie (pow. lubartowski) policjanci prawdopodobnie uratowali życie 31-latka. Mężczyzna w nocy wyszedł z domu i groził, że popełni samobójstwo, a następnie chodził po barierce wiaduktu kolejowego.
Do interwencji doszło po godzinie 5.00. Policjanci zostali zaalarmowani o mężczyźnie, który chodził po barierce wiaduktu kolejowego.
Kiedy patrol dotarł na miejsce mężczyzna chodził już po torowisku. W oddali było słychać odgłos nadjeżdżającego pociągu.
Policjanci ruszyli w kierunku mężczyzny, który zaczął uciekać po torowisku. Po chwili zbiegł z nasypu i chciał uciec do pobliskiego lasu, zaś w międzyczasie przejechał pociąg. Wkrótce z pomocą świadków mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim 31-latek, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.